Manchester City - Sevilla FC 1:1 k. 5:4 (0:1)
Mecz w Pireusie rozpoczął się minutą ciszy poświęconą dla ofiar tragicznych zamieszek w Grecji, kiedy w wyniku zamieszek greckich oraz chorwackich kibiców zginał m.in. 22-letni chłopak.
Pierwszą poważną sytuację podopieczni Josepa Guardioli mieli już w 7. minucie, gdzie Nathan Ake po dośrodkowaniu z lewej strony spróbował swojego szczęścia strzałem głową. Na szczęścia dla hiszpańskiej Sevilli marokański bramkarz - Yassine Bounou poradził sobie z próbą Holendra.
Pare minut później strzałem z półwoleja popisał się nowy nabytek "The Citizens" - Josko Gvardiol. Środkowy obrońca uderzył jednak na tyle niecelnie, że nie zdołał pokonać bramki strzeżonej przez Marokańczyka.
Równo po kwadransie gry swoją obecność na boisku zaznaczył Jack Grealish, który genialnie zszedł z. lewej strony do prawej nogi i spróbował strzałem z obrębu pola karnego zaskoczyć bramkarza Sevilli. Po raz kolejny górą Bono i nadal było 0:0.
Sensacja w Superpucharze Europy. Sevilla strzela bramkę
W 25. minucie Marokańczyk Youssef En-Nesyri wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony Marcosa Acuni i perfekcyjnym strzałem głową zmieścił piłkę między słupki bramki strzeżonej przez Edersona. Brazylijski bramkarz mógł tylko patrzeć jak piłka jeszcze po drodze odbiła się od słupka i wpadła do bramki.
Równo po pół godzinie gry Eric Lamela miał znakomitą okazję do podwyższenia prowadzenia, lecz uderzył bardzo niecelnie.
Sevilla mimo prowadzenia przez większą część pierwszej połowy cierpiała. Dominacja Manchesteru City dawała im się we znaki. 70% posiadania piłki dla drużyny Guardioli nie przekładało się jednak na wynik. Najważniejsza statystyka była na korzyść hiszpańskiego klubu. Na przerwę gracze z Andaluzji schodzili jednobramkowym prowadzeniem.
Zabójcze kontry Sevilli po zmianie stron
Tuż po zmianie stron Sevilla mogła podwyższyć prowadzenie po kapitalnej kontrze Ocamposa z lewej strony. Po dograniu piłki w pole karne przez Argentyńczyka swojego szczęścia spróbował strzelec pierwszej bramki, lecz tym razem lepszy okazał się Ederson.
Pare minut później również mieli kapitalną okazję, lecz za słabe podanie Lameli skutkowało skutecznym antycypowaniem brazylijskiego bramkarza "Obywateli".
Manchester City w 63. minucie wyrównuje stan rywalizacji na stadionie w Pireusie. Cole Palmer wykorzystał dośrodkowanie Rodriego i perfekcyjnym strzałem z główki strzelił na 1:1. Tym samym jest to drugi gol Anglika w nowym sezonie. Pierwsze trafienie zanotował w meczu o Tarczę Wspólnoty na Wembley z Arsenalem Londyn.
Kolejna świetna szansa Palmera. Anglik popisał się strzałem z dystansu, ale Bono zachował dostateczną czujność w bramce i nadal remis. Choć bez dwóch zdań widać dominacje "Obywateli", którzy na coraz więcej sobie pozwalają.
Po regulaminowym czasie gry był remis 1:1, więc dopiero rzuty karne rozstrzygnęły kto podniesie pierwsze trofeum w nowym sezonie. Już jedną serie "jedenastek" Manchester City przegrał w tym sezonie... w meczu o Tarczę Wspólnoty z Arsenalem.
Pierwsze pięć "jedenastki" dla Manchesteru City zostały bezbłędnie wykonane. W ostatniej serii Nemanja Gudelj trafił w poprzeczkę i "The Citizens" z Superpucharem Europy!
Manchester City pierwszy raz w historii zdobył swój Superpuchar Europy, nie licząc środowego spotkania, ani razu nie miał tej przyjemności, aby powalczyć o to trofeum. Tegoroczny triumf The Citizens" z Sevillą z pewnością dla hiszpańskiego szkoleniowca musi smakować, więc wyjątkowo.
Superpuchar Europy w GOL24
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
