Szefowie ŁKS jadą do PZPN po licencję

(bap)/Express Ilustrowany
Tomasz Wieszczycki zajmuje się wnioskiem licencyjnym ŁKS-u
Tomasz Wieszczycki zajmuje się wnioskiem licencyjnym ŁKS-u Polskapresse
W poniedziałek wyjaśni się, czy PZPN otrzyma licencję uprawniającą do gry w I lidze. Przed tygodniem Komisja Licencyjna jej nie przyznała, tłumacząc, że chce poznać aktualną sytuację finansową spółki. Czy są powody do niepokoju?

W ŁKS nie bagatelizują sytuacji i do Warszawy mają jechać dobrze przygotowani. Prezes spółki Jakub Urbanowicz i odpowiedzialny za licencyjny wniosek Tomasz Wieszczycki wierzą, że uda im się rozwiać wątpliwości Komisji Licencyjnej i do Łodzi wrócą z dokumentem uprawniającym do gry w I lidze. Można się domyślać, że jej członkowie chcą przekonać się, że ŁKS jest w stanie spłacić zadłużenie odziedziczone po starej spółce. Działacze zapewniają, że uregulowali już 2 mln z 3,7 mln zł, czyli 60 proc. należności. Razem z Urbanowiczem i Wieszczyckim na posiedzenie komisji wybiera się także prezes ŁZPN, Edward Potok.

Niestety, brak licencji to nie jedyny powód do niepokoju. Coraz głośniejsza staje się sprawa Rafała Kujawy, który grał wiosną w ŁKS, choć nie miał podpisanej umowy z nową piłkarską spółką. Odebrania drużynie z al. Unii punktów domaga się Wisła Płock, która tym sposobem chce zachować pierwszoligowy byt. Prezes tamtejszego klubu w piątek wysłał pismo do PZPN, powołując się w nim na uchwałę związku mówiącą o tym, że "zawodnik może reprezentować w zawodach piłki nożnej klub, z którym zawarł umowę lub którego jest członkiem’’ (par. 3.1). Sprawą wkrótce ma zająć się Wydział Gier PZPN, który... zimą zatwierdził pomocnika ŁKS do gry w tym klubie.

Tymczasem w środę drużyna rozpocznie przygotowania do nowego sezonu. Na razie nie wiadomo, w jakim składzie będą trenować. Z doświadczonych zawodników kontraktami z klubem związani są tylko Bogusław Wyparło, Marcin Adamski, Mariusz Mowlik, Adrian Woźniczka oraz młodzi Kamil Bendkowski, Artur Gieraga, Szymon Salski, Mateusz Marciszko i... Kujawa. Pozostałym umowy wygasły, ale niewykluczone, że się pojawią, jak np. rekonwalescenci Damian Nawrocik i Robert Sierant, którzy otrzymali propozycję pozostania w ŁKS.

Odpowiedzialni za budowę nowej drużyny Wieszczycki i Tomasz Kłos namawiają do gry w Łodzi Mariusza Kukiełkę i Marcina Mięciela. Pierwszy wiosną grał w drużynie amatorskiej w Niemczech, a drugiemu skończyła się umowa z Legią. W przypadku Mięciela decydujący głos może mieć żona, która jest łodzianką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24