Szufryn dla Ekstraklasa.net: Do końca wierzyliśmy, że wygramy z Sandecją

Marcin Rogowski
Dawid Szufryn (w powietrzu, z numerem 5)
Dawid Szufryn (w powietrzu, z numerem 5) Mateusz Bobola/Polskapresse
- W przerwie trener pokazał nam jakie popełniliśmy błędy, powiedział kilka mocnych słów. To wszystko sprawiło, że na drugą połowę wyszliśmy odpowiednio zmotywowani - mówił po zwycięskim spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz, obrońca Kolejarza Stróże, Dawid Szufryn.

Był to mecz godny derbów. Były w nim bramki, czerwone kartki, a przede wszystkim emocje do ostatniego gwizdka.
My do tego meczu podeszliśmy na luzie, ponieważ nie graliśmy o nic. To Sandecja miała nóż na gardle i musiała to spotkanie wygrać. W pierwszych 15 minutach dostaliśmy dwa mocne ciosy, po których ciężko było się podnieść. Trzeba otwarcie przyznać, że nasza obrona w przy obu bramkach popełniła zbyt dużo prostych błędów. Na szczęście w drugiej połowie pokazaliśmy charakter i wygraliśmy ten mecz.

Kiedy przegrywaliście 0:2 wierzyliście jeszcze, że ten mecz skończy się pomyślnie dla was?
Mimo wszystko wierzyliśmy do końca, że wygramy to spotkanie. W przerwie trener pokazał nam jakie popełniliśmy błędy, powiedział kilka mocnych słów. To wszystko sprawiło, że na drugą połowę wyszliśmy odpowiednio zmotywowani.

Termalica przegrała swój mecz, dzięki czemu znów dobijacie się do ścisłej czołówki tabeli.
Na razie mnie to nie interesuje. Teraz cieszę się ze zwycięstwa nad Sandecją, do której mam bardzo duży sentyment.

Patrząc na boiskowe wydarzenia, Kolejarz był lepszy w tym meczu?
Czy byliśmy lepsi, to nie mnie oceniać. Na pewno bardzo nam pomogła czerwona kartka dla Wiśniewskiego. Moim zdaniem nie wytrzymał on presji meczu.

W Stróżach rozmawiał Marcin Rogowski / Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24