Szwarga: To nie był najgorszy mecz Rakowa w europejskich pucharach. Zabrakło mi gola

Trener Rakowa Dawid Szwarga

Nie strzeliliśmy dzisiaj bramki i tego najbardziej żałujemy, bo uważam, że w II połowie na tego gola zasłużyliśmy. Możemy być lepsi jako drużyna w obronie wysokiej, częściej atakować bramkarza. Musimy też od początku być bardziej zdecydowani. Gratulacje dla przeciwnika. Pomimo porażki podziękowania dla zawodników, bo bardzo chcieli dzisiaj zdobyć pierwsze punkty w Lidze Europy.

Nie był to wcale najsłabszy mecz Rakowa w europejskich pucharach. W żadnym z poprzednich spotkań nie wykreowaliśmy tylu sytuacji w ofensywie, co najlepiej o tym świadczy. W pierwszych 30 minutach zabrakło nam pressingu, ale w II połowie, gdy ta bojaźń już przeszła i byliśmy bardziej odważni w tym pressingu, wyglądało to lepiej. Sturm jest zespołem bardzo fizycznym i trudno wygrać z nim bezpośrednie pojedynki, bo on na nich w swojej grze bazuje.

Szkoda, że mecz Ligi Europy odbywał się na takiej murawie. Gdyby boisko było lepsze to pewnie mecz byłby na wyższym poziomie.

- Jestem bardzo zadowolony z pierwszego zwycięstwa Sturmu na wyjeździe w Lidze Europy. Ten mecz przez większość czasu był pod nasza kontrolą w każdej fazie. Wyjątkiem była sama końcówka, gdy Raków miał kilka sytuacji. Mecz był intensywny. Do 70 minuty powinniśmy strzelić więcej goli i przypieczętować tę wygraną. Byliśmy przygotowani na to jak gra Raków i jego postawa w tym meczu nie była żadnym zaskoczeniem. Graliśmy wysokim pressingiem i nie pozwoliliśmy częstochowianom wykorzystać ich mocnych stron. Zabrakło mi jedynie drugiego gola.