Cracovia po ostatnim spektakularnym zwycięstwie w dalekim Świnoujściu wdrapała się na drugie miejsce w hierarchii ligowej. Podopieczni Wojciecha Stawowego prezentują efektowną, ofensywną grę i zdają się być naturalnym kandydatem do awansu. Jej przeciwnik, Termalica, zajmuje czwartą lokatę i po pechowej porażce w Łęcznej będzie chciała za wszelką cenę nie dać uciec liderującej dwójce. Jej ewentualne zwycięstwo w meczu z rywalem z Krakowa zapewni jej pozycję wicelidera.
Środowe starcie będzie przebiegać pod znakiem olbrzymiej ilości akcentów zwiazanych z Krakowem. Bardzo ciekawa będzie konfrontacja dwójki ambitnych trenerów o krakowskiej wizji gry. Kazimierz Moskal i Wojciech Stawowy to przedstawiciele stylu, który uwzględnia i zaspokaja wygórowane wymagania kibiców. - Będzie to spotkanie dwóch zespołów, która będą skupiały się głównie na wybijaniu piłki, tylko będą to zespoły ukierunkowane na kreowanie gry – skutecznie wyjaśnia jego specyfikę szkoleniowiec Cracovii.
Termalica od kilku lat aktywnie sonduje małopolski rynek i w trakcie budowy pierwszoligowej ekipy często sięgała po graczy Cracovii. W przeszłości jej kapitanem był Arkadiusz Baran, niegdyś sztandarowa postać Pasów. W obecnej ekipie występują też Karol Piątek i Łukasz Szczoczarz, którzy łącznie pasiasty trykot zakładali ponad czterdzieści razy. Gdyby jednak zorganizować konkurs na wytypowanie najszybszego tętna przed pierwszym gwizdkiem arbitra, to faworytem byłby Dariusz Pawlusiński. Ponad 140 występów, 26 bramek i pozostawianie za każdym razem serca i płuc na murawie przy ul. Kałuży bardzo konfrontuje się z formą rozwiązania umowy z popularnym Plastikiem. - Spędziłem w Cracovii fajny czas, ale teraz będę robił wszystko, by napsuć jej krwi. Wolę grać tam, gdzie jestem potrzebny – mówi pomocnik, który w ekspresowym tempie uporał się ostatnio z urazem barku.
Dużym osłabieniem Cracovii będzie absencja Roka Strausa i Bartłomieja Dudzica. Słoweniec pauzuje za nadmiar żółtych kartek, a dynamiczny skrzydłowy mecz z Flotą okupił złamanym nosem. Obaj zawodnicy znajdowali się ostatnio w wysokiej formie, wiec tym bardziej cenny jest powrót do gry Marcina Budzińskiego. W obozie przeciwnym zabraknie jedynie długoterminowo kontuzjowanego Biskupa.
- Zdaję sobie również sprawę, że mecze z czołowymi drużynami, choć ważne, tak naprawdę nie decydują o końcowym sukcesie – twierdzi trener Stawowy. Sporo w tym prawdy, ale w tym przypadku zwycięstwo jednej ekipy dostarczy jej solidnego argumentu do kontynuowania marszu ku Ekstraklasie. Czy Cracovia potwierdzi swoją dobrą formę i zdobędzie kolejną twierdzę z najwyższej, pierwszoligowej półki? A może Termalica udowodni, ze porażka z Bogdanką była tylko splotem niekorzystnych okoliczności? Wszystko okaże się już w najbliższą środę, początek spotkania o godz. 14.00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?