Termalica odwróciła losy meczu w Płocku! Niecieczy bliżej do Ekstraklasy

Pojedynek pomiędzy Wisła Płock i Termaliką był bezsprzecznie najciekawszym meczem 30. kolejce rozgrywek 1. ligi. Pierwsza połowa spotkania jednak nie zachwyciła. Żaden z zespołów nie chciał zbytnio się odkryć, aby przypadkiem nie stracić bramki, która mogłaby być bardzo bolesna w skutkach. Badanie rywala trwało do 43. minuty, kiedy to błąd pod własną bramką popełnili obrońcy Termaliki i sędzia podyktował rzut karny dla płocczan. Jedenastkę pewnie na bramkę zamienił Krzysztof Janus i Wisła mogła cieszyć się z objęcia prowadzenia tuż przed przerwą.

Druga część meczu rozpoczęła się tak samo mocno jak skończyła pierwsza. W 47. minucie Marko Radić pod naciskiem Drozdowicza tak niefortunnie wybijał piłkę, że ta trafiła do bramki "Nafciarzy". Ten gol bardzo mocno pobudził Termalikę, która coraz odważniej zaczęła atakować bramkę rywali. Chwilę po bramce przed znakomitą szansą stanął Dawid Plizga, ale jego uderzenie znakomicie wybronił Seweryn Kiełpin.

"Słoniki" wreszcie dopięły swego w 68. minucie. Po bardzo składnej akcji Michał Biskup dośrodkował w pole karne, gdzie był Adrian Paluchowski, który strzałem głową skierował piłkę do bramki Wisły i tym samym dał niezmiernie ważne prowadzenie swojej drużynie.

Chwilę później gospodarze mogli wyrównać, ale uderzenie Darmochwała znakomicie obronił bramkarz Termaliki. W końcówce zespół z Niecieczy, a konkretnie Dawid Plizga miał jeszcze kilka okazji na podwyższenie rezultatu, ale Seweryn Kiełpin wyczyniał cuda w bramce Wisły, dając nadzieję swojej drużynie na jakiekolwiek punkty w tym meczu.

Spotkanie ostatecznie zakończyło się jednak zwycięstwem Termaliki, która w efekcie po długiej przerwie wraca na pozycję wicelidera 1. ligi, która jest premiowana awansem do T-Mobile Ekstraklasy. Na cztery kolejki przed końcem sezonu Termalica ma dwa punkty przewagi nad Wisłą Płock. W następnej kolejce "Słoniki" zagrają u siebie z Wigrami Suwałki, natomiast Wisła podejmie na własny obiekcie Chojniczankę Chojnice.