Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Olimpia Grudziądz 2:0 (1:0) - czytaj zapis naszej relacji live z meczu
Zawodnicy z Grudziądza przyjechali na mecz z założeniem jak najdłuższego utrzymania bezbramkowego wyniku. Ich plany jednak szybko legły w gruzach. Już w 2. minucie przed polem karnym gości znalazł się Pawlusiński i potężnym strzałem lewą nogą nie dał szans Wróblowi. Po bramce przyszedł moment nerwowej gry z obu stron, jednak gospodarze szybko uporządkowali grę.
W 17. minucie groźną akcję przeprowadzili przyjezdni: Frańczak dośrodkował z prawej strony, ale będący w polu karnym Cieśliński nieznacznie minął się z piłką. W 21. minucie świetną piłkę za linię obrony zagrał Krzysztof Lipecki, a sam na sam z bramkarzem mógł wyjść Biskup, ale w porę interweniował Staniek. Pomocnik gospodarzy przewrócił się jeszcze w polu karnym, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego. Jak zwykle aktywny na lewej stronie był Dariusz Jarecki, który w 23. minucie świetnie dośrodkował po ziemi w pole karne, Drozdowicz nie zdołał jednak dobiec do piłki.
W 26. minucie sędzia spotkania zarządził przerwę na uzupełnienie płynów. Zaraz po niej żółtą kartkę otrzymał Karol Piątek, który faulował w środku pola Dziedzica. W 31. minucie znów dał o sobie znać Jarecki, który zacentrował w pole karne, tam interweniujący Abramowicz o mały włos nie skierował piłki do własnej bramki. Goście byli groźni przede wszystkim w stałych fragmentach gry. Tak było w 34. minucie kiedy dośrodkowywał Białek, a Staniek zaskakującym strzałem dał wykazać się bramkarzowi Termalici, Nowakowi. Chwilę później ciekawym wykonaniem rzutu rożnego zaskoczyli gospodarze. Biskup zagrał przed pole karne do Rybskiego, ten przepuścił piłkę, a strzał oddał Pawlusiński. Uderzenie było jednak dalekie od ideału. W 40. minucie żółty kartonik obejrzał Skołorzyński. Minutę później urazu głowy doznał Karol Piątek, jednak zawodnik był w stanie kontynuować grę. Do końca pierwszej połowy wynik nie zmienił się i na przerwę zawodnicy schodzili przy stanie 1:0.
Już na początku drugiej połowy na boisku zobaczyliśmy Paula Grischoka , który jak się później okazało dał świetną zmianę swojej drużynie. W 63. minucie właśnie ten zawodnik uderzał z rzutu wolnego, a piłka po rykoszecie nieznacznie minęła bramkę. W drugiej części spotkania zawodnicy gospodarzy cofnęli się do obrony, a przyjezdni zabrali się do ataku. Taka sytuacja sprawiła, że niecieczanie mieli okazje do kontrataków. W 67. minucie Pawlusiński efektownie, "ruletką" minął obrońcę Olimpii, a później miękko zagrał do Drozdowicza, ten jednak nie potrafił skierować piłki do siatki. W 69. minucie znów groźny stały fragment gości, i znów dośrodkowanie Grischoka na głowę Dziedzica, który nieznacznie się pomylił.
W 70. minucie arbiter zarządził kolejną przerwę na uzupełnienie płynów. Chwilę po wznowieniu gry świetnie zachował się Piątek, który zagrał na skrzydło do Biskupa. Gospodarze wychodzili w sytuacji "trzech na dwóch", ale Biskup wdał się w niepotrzebny drybling. W 82. minucie znakomitą indywidualną akcją popisał się nie kto inny jak Grischok. Zawodnik przedryblował trzech piłkarzy Termalici i oddał groźny strzał na bramkę gospodarzy. Dobrze interweniował w tej sytuacji Sebastian Nowak. "Słoniki" raz po raz konstruowały groźne kontry. Taka miała miejsce w 89. minucie, kiedy Trafarski umieścił piłkę w siatce. Zawodnik gospodarzy był jednak na spalonym, Co się nie udało Trafarskiemu, udało się Drozdowiczowi, który minutę później po kolejnym kontrataku skierował z bliskiej odległości piłkę do bramki bezradnego Wróbla i ustalił wynik spotkania.
Termalica wróciła szybko na fotel samodzielnego lidera, jednak zwycięstwo nie przyszło gospodarzom łatwo, a o trzech punktach w dużej mierze zadecydowała szybko strzelona bramka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?