We wtorek Portland Timbers zorganizowało konferencję prasową. Podczas spotkania z mediami dyrektor generalny klubu poruszył m.in. kwestię transferu Jarosława Niezgody. Amerykanin poinformował, że wciąż nie udało skompletować się wszystkich badań lekarskich. O co dokładnie chodzi? Jak donosi Tomasz Włodarczyk ze Sport.pl, lekarze zaobserwowali pewne zmiany w pracy serca Niezgody, dlatego w piątek piłkarz po raz drugi przejdzie zabieg ablacji.
Mimo problemów zdrowotnych Portland Timbers jest zdecydowane doprowadzić transakcję do końca. Jeśli po zabiegu Amerykanie nie zaobserwują żadnych komplikacji, to Niezgoda w końcu parafuje czteroletni kontrakt.
Napastnik Legii zabieg ablacji przeszedł już w 2018 roku. Wówczas lekarze wykryli u niego zespół Wolfa-Parkinsona-White'a, który jest wrodzoną wadą serca. Zabieg ablacji jest bezpieczny i mało inwazyjny. W grudniu przeszedł go inny piłkarz Legii Arvydas Novikovas. Litwin do treningów wrócił już szesnaście dni po zabiegu.
Legia na transferze Niezgody ma zarobić około 3,8 mln dolarów. Po dodatkowe kilkaset tysięcy dolarów może sięgnąć w przyszłości w bonusach.