Transfery. Jagiellonia Białystok na razie ponosi straty kadrowe, ale wkrótce powinny pojawić się wzmocnienia

Odejścia Alomerovicia można się było spodziewać, bo kto miał przedłużyć kontrakt, zrobił to wcześniej i zanosiło się, że 32-letni bramkarz zechce zmienić otoczenie. Wybrał klub AEK Larnaca z Cypru.

- Byliśmy na to przygotowani i na pewno zareagujemy. Rozmowy w sprawie wzmocnień trwają i kadra zostanie powiększona. Potrzeba trochę cierpliwości szczególnie, że okienko transferowe otwiera się dopiero 1 lipca - mówi prezes Jagiellonii Wojciech Pertkiewicz.

Pojawiły się głosy, że Alomerović nie był najmocniejszym punktem drużyny trenera Adriana Siemieńca, bo Jagiellonia w różnych plebiscytach dostała masę wyróżnień i nominacji indywidualnych na wszystkich pozycjach, z wyjątkiem bramkarza. Trudno się z taką opinią zgodzić, bo były już golkiper Jagi bronił we wszystkich meczach ligowych od pierwszej do ostatniej minuty i już to świadczy o tym, jak ważnym był ogniwem Żółto-Czerwonych.

Co może teraz zrobić Jaga? Poszukać innego rutyniarza, lub postawić na Sławomira Abramowicza. Młody golkiper wystąpił w minionym sezonie w spotkaniach Pucharu Polski i wypadł solidnie. Jego atutem jest też to, że bardzo dobrze zna zarówno obrońców Dumy Podlasia, jak i system gry trenera Siemieńca. Wydaje się jednak, że trzeba koniecznie pomyśleć o pozyskaniu doświadczonego zawodnika czy na "jedynkę", czy na zmiennika Abramowicza.

Z Jagiellonii odeszli już wcześniej Bojan Nastić, Tomasz Kupisz i Kaan Caliskaner. Po zdobyciu tytułu nie brak spekulacji o ewentualnym zainteresowaniu innych klubów kolejnymi Jagiellończykami. Na napastnika Afimico Pululu parol zagiął podobno beniaminek II ligi - bajecznie bogata Wieczysta Kraków. Oferty transferowe mogą dostać także m. in.

• Dominik Marczuk
• Bartłomiej Wdowik
• Jesus Imaz
• Rui Nene.

Ten ostatni zapewnia w wywiadach, że jeśli odejdzie, to tylko do klubu zagranicznego.

- Mam jeszcze rok kontraktu, jestem szczęśliwy w klubie i w mieście. Nie mogę się doczekać gry w eliminacjach Ligi Mistrzów, to będzie kolejny ważny kamień milowy w moim życiu, ale nie mogę nic obiecać na sto procent. Jeśli odejdę, to tylko poza Polskę - mówi w wywiadzie dla portalu flashscore.pl Rui Nene. - W Polsce chcę grać tylko w Jagiellonii, bo to klub, który otworzył przede mną drzwi i dał mi wszystko. Jestem już mistrzem Polski, nie muszę tego szukać gdzie indziej - dodaje Portugalczyk.

A ewentualne wzmocnienia? Na razie są to tylko medialne spekulacje, chociaż działacze Jagi przekonują, że konkretne cele transferowe określili już jakiś czas temu i wkrótce przyjdzie pora na konkrety. Mówi się, że na liście życzeń Jagi jest młodzieżowiec David Widlarz. Utalentowany zawodnik w ostatnim sezonie był najlepszym snajperem drużyny Bayeru Leverkusen do lat 19, strzelając dziewięć goli.

Jak informuje portal weszlo.com prawoskrzydłowy, który od 1 lipca będzie wolnym zawodnikiem, znalazł się w orbicie zainteresowań nie tylko Jagiellonii, ale też Śląska Wrocław, Lechii Gdańsk, Raków Częstochowa, Legia Warszawa i klubów zagraniczne. O pozyskanie Widlarza będzie zatem bardzo ciężko.

Na krajowym podwórku jeszcze w trakcie trwania minionego sezonu pojawiły się informację, że Żółto-Czerwoni zainteresowani są pozyskaniem 21-letniego Kajetana Szmyta z Warty Poznań. Klub ze stolicy Wielkopolski spadł z ekstraklasy i utalentowany zawodnik zapewne zechce zmienić otoczenie, ale także w jego przypadku białostoccy działacze będą mieli konkurencję, na przykład w innej poznańskiej ekipie - Lechu.

Kolejnym piłkarzem, kojarzonym z Żółto-Czerwonymi jest Jonathan Junior. 25-letni Brazylijczyk był królem strzelców II ligi i miał ogromny wkład w awans Kotwicy Kołobrzeg. Jak donosi Tomasz Włodarczyk z portalu Meczyki.pl Jagiellonia widzi u siebie bramkostrzelnego napastnika szczególnie, że kwota odstępnego nie jest zbyt wysoka, bo wynosi około 80 tys. dolarów. Jonathana Juniora chętnie pozyskałyby też jednak Radomiak, Śląsk Wrocław i Cracovia.