Trener Greków: Na stadionie będą tysiące polskich kibiców, ale i tak w siebie wierzymy

Sebastian Kuśpik
O godzinie 18.00 rozpoczęła się konferencja prasowa Greków z udziałem trenera Fernando Santosa, Nikolaosa Liberopoulosa i kapitana zespołu Georgiosa Karagounisa. - Bardzo szanujemy polską reprezentację. To świetny, znakomicie poukładany zespół. Muszę znaleźć sposób, by wykorzystać ich słabe punkty - mówił trener Greków Fernando Santos.

- Jest dla mnie prawdziwym błogosławieństwem, że w wieku 37 lat mogę brać udział w takim wydarzeniu. Za chwilę przejdę na emeryturę, więc to wspaniała dla mnie sprawa, że mogę zagrać na Mistrzostwach Europy - powiedział Liberopoulos.

- W takim turnieju jak EURO każdy mecz jest decydujący. Mówimy tu o fazie grupowej. Mamy tylko kilka spotkań do zagrania, więc każde jest niezwykle ważne. Przyjechaliśmy do Polski, żeby wykonać pewne zadanie. Chcemy dać kibicom radość, zwłaszcza kibicom w Grecji. Trudno grać jednak z drużyną gospodarzy, choć większa presja spoczywać będzie na naszych rywalach. To będzie trudny mecz i będzie on dla nas ogromnym wyzwaniem. Liczę jednak na to, że zejdziemy z boiska zwycięzcy - stwierdził z kolei Karagounis.

Kapitan Greków został następnie poproszony o wypowiedzenie się na temat ważności pierwszego meczu na EURO.
- Każda premiera jest dużym wyzwaniem. Jeśli nie można wygrać meczu, trzeba przynajmniej go zremisować, jak mówi nasz trener. Zwycięstwem będzie dla nas nieprzegranie pierwszego meczu. Wiemy, na co nas stać i mam nadzieję, że pokażemy nasz potencjał na boisku - stwierdził Karagounis.

Karierę piłkarską zakończy po turnieju w Polsce i na Ukrainie Nikolaos Liberopoulos. Gracz AEK-u Ateny został zapytany o ewentualną możliwość zmiany swojej decyzji.
- Tak jak mówiłem wcześniej, są to moje ostatnie Mistrzostwa Europy. Zostawiam sobie ledwie 1% szans na kontynuowanie kariery, ale już na 100% nie będę częścią kadry Grecji. W życiu nigdy nie można mówić "nigdy". Musimy być pewni po 90. minutach jutrzejszego meczu, że zrobiliśmy wszystko, by dobrze rozpocząć ten turniej - powiedział Liberopoulos.

- Polska przez ostatnie 2 lata grała tylko mecze towarzyskie. Analizowaliśmy ich rozwój, ale nie grali żadnego spotkania o stawkę, więc nie znamy do końca ich możliwości. Dużo wiemy o Polakach, ale nie wszystko - stwierdził Georgios Karagounis.

Selekcjoner Greków, Fernando Santos, został zapytany o to, co było kluczem do sukcesu, jakim jest zakwalifikowanie się Grecji do EURO?
- Wydaje mi się, że kluczem była defensywa. Gra polega jednak na obronie i ataku, więc nie można koncentrować się na jednym aspekcie. Jestem jednak pewny, że nasza drużyna jest równie dobra w defensywie, jak i w ofensywie, bo inaczej nie byłoby nas tutaj.

Jaki rezultat na Mistrzostwach byłby dla Pana satysfakcjonujący?
- Wszystkie ekipy biorące udział w EURO chcą dojść jak najdalej. Każdy ma swoje marzenia i my nie jesteśmy pod tym względem wyjątkiem. Chcemy coś ugrać. Chcę, by nasi zawodnicy byli dumni z reprezentowania Grecji i pokazali na boisku swoje umiejętności - powiedział trener Santos.

Nie mogło również zabraknąć pytania o Polskę.
- Nie będę w tym momencie wykładał wszystkich kart na stół i analizował mocnych czy słabych stron rywala. Bardzo szanujemy polską reprezentację. To świetny, znakomicie poukładany zespół. Muszę znaleźć sposób, by wykorzystać ich słabe punkty. Mecz może zakończyć się wygraną, przegraną lub remisem, a my dążyć będziemy do zwycięstwa. Na stadionie będą tysiące polskich kibiców, ale i tak w siebie wierzymy - stwierdził selekcjoner Greków.

Greccy dziennikarze nie do końca chyba wierzą, że Grecy są w stanie walczyć o najwyższe cele na EURO i drążyli temat.
- Chcemy dostarczyć naszym kibicom w Grecji jak najwięcej pozytywnych emocji. Pokazaliśmy już, że potrafimy walczyć z pasją. Grecy mogą być pewni tego, że przyjechaliśmy tutaj wygrać, ale tylko Bóg wie czy nam się to uda - powiedział portugalski trener.

Dziennikarze zapytali również o pozycję w drużynie Georgiosa Samarasa z Celticu Glasgow.
- Samaras jest graczem bardzo utalentowanym, jednak nie wykorzystuje do końca swojego potencjału. Jest niezwykle ważnym graczem dla naszej drużyny, co potwierdził w meczach eliminacyjnych - powiedział szkoleniowiec naszych jutrzejszych rywali.

Trener Greków nie ma najmniejszych problemów z presją i nie boi się jutrzejszego spotkania z Polską.
- Mam 57 lat, więc gdybym się bał, to byłoby ze mną coś nie tak. Na EURO presja jest ogromna, ale w moim kraju mówi się tak, że jeśli ktoś się boi, powinien kupić sobie kilka psów, a ja już kilka mam.

Z Warszawy Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net

Czytaj także:
Karagounis ostrzega Polaków: Będziemy walczyć do upadłego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24