W Bielsku o utrzymanie

Sytuacja Stali jest dramatyczna. Zespół zajmuje ostatnie miejsca z dorobkiem jedynie 11 punktów. Do bezpiecznego 14 miejsca drużyna z Podkarpacia ma stratę aż 16 punktów, a w perspektywie wyjazdy do Szczecina, Łodzi czy Zabrza. Sobotni mecz to dla gości tak naprawdę jedna z ostatnich szans na rozpoczęcie marszu w górę tabeli.

Podbeskidzie to jedno z większych rozczarowań tego sezonu. Zespół, który był w poprzednim sezonie o krok od awansu do Ekstraklasy teraz zawodzi. Drużyna rozpoczęła sezon od remisu w Nowym Sączu, a potem przyszły passy porażek, które sporadycznie przerywane były remisami. Ekipa z Bielska Białej tym sposobem znalazła się w dole tabeli i zmuszona jest walczyć o utrzymanie. Jeszcze na początku rundy jesiennej, po serii słabych wyników z zawodnikami rozstał się trener Brosz ale nie wpłynęło to znacząco na jakość gry gospodarzy meczu ze Stalą.

Trzeba wspomnieć, że mimo iż zespoły dzieli przepaść punktowa, to dla Podbeskidzia spotkanie łatwe nie będzie. Zespół z ulicy Rychlińskiego nie wygrał od 7 kolejek na własnym stadionie, a w ostatnich 4 meczach zdobył tylko jednego gola, mając spore problemy ze stworzeniem sobie sytuacji podbramkowych.

Jak zagra Podbeskidzie, czy przełamie fatalną passę na swoim boisku, czy Stal Stalowa Wola wygra drugie spotkanie w sezonie? Przekonamy się w sobotę około godziny 18. Przypominamy, że mecz rozpocznie się dwie godziny wcześniej niż planowano pierwotnie, czyli pierwszy gwizdek sędziego Włodzimierza Bartosa z Łodzi zabrzmi punktualnie o godzinie 16.