W oczekiwaniu na mesjasza polskiej piłki

Maciej Czupryna
Czy nowy selekcjoner będzie w stanie stworzyć zespół, który awansuje na ME 2016?
Czy nowy selekcjoner będzie w stanie stworzyć zespół, który awansuje na ME 2016? Sylwia Dąbrowa/Polskapresse
Niebawem otrzymamy oficjalny komunikat władz PZPN, o tym kto poprowadzi najważniejszą drużynę w naszym kraju reprezentację Polski. Wiele wskazuje na to, że będzie to Adam Nawałka, ligowy trener Górnika Zabrze. W zasadzie to dobre określenie tego szkoleniowca, „ligowy trener”, bo od zawsze związany jest z polską ligą.

Europejski pociąg pod nazwą futbol, znacząco nam odjechał, w dodatku nieustannie przyspiesza. W zasadzie to już nie „zwykły pociąg”, a „Pendolino”. Im szybciej odjeżdża, tym większe są nasze ambicje. Żądamy Ligi Mistrzów, mistrzostw świata, awansów z grupy, ciekawej gry, silnej ligi. Czyli praktycznie wszystkiego na co ostatnio jest bardzo wyraźny deficyt w naszym kraju. Ufamy, że pojedyncze osoby „przekształcą rzeczywistość”, niczym Houdini. Niestety... i tutaj nastąpi wyraźne ochłodzenie, nie będzie to takie proste.

Prezes Boniek trafnie zasugerował, że gdyby zmiana selekcjonera na krezusa z kilkumilionowym kontraktem i dużym nazwiskiem, załatwiła wszystkie „kompleksy” naszej kadry czy nawet polskiej piłki, krok ten zostałby podjęty w trybie natychmiastowym. Cała sprawa jest jednak troszeczkę bardziej złożona, aniżeli mogłoby się to wydawać na pierwszy rzut oka.

Jak wspomniałem na początku, naszymi ambicjami możemy „przenosić góry”. Jeszcze nie idzie to w prawdzie w parze z rzeczywistością, która nas brutalnie weryfikuje na każdy z możliwych sposobów. Najpierw mieliśmy „przejść na jasną stronę księżyca”, ze „swoich drewnianych chatek” w dodatku „step by step”, były momenty, ale koniec końców okazało się że wszystko to było „for money”. Następnie „człowiek ludu”, idealny wydawałoby się kandydat miał „czynić cuda”. To miało być wydarzenie bez precedensu, impreza rangi Euro 2012 w naszym kraju, piękne stadiony, cudowni kibice, najlepszy polski szkoleniowiec, faworyt opinii publicznej, nie sprostał.. Następca miał być zdecydowanie bardziej elokwentny, Polak, przedstawiciel polskiej szkoły trenerów, uwielbiał chadzać do teatru, jednak sztuka pod tytułem „Eeiminacje na Mundial 2014” zaklasyfikowana została do dramatu. Kto zawiódł, aktorzy? Reżyser?

Szkoda czasu na przeszłość, tym razem karta ma się odwrócić, niebawem ukaże nam się nowy selekcjoner. Ma na nowo „rozpalić ogień i wskrzesić dobrego ducha drużyny”, dlaczego jemu ma się powieść? Skoro trzem pozostałym się nie udało? Nie wiadomo, jeszcze... Piłka nożna często pozbawiona jest logiki i wbrew pozorom nie jest grą, gdzie można wszystko przewidzieć, obliczyć, zaplanować. Piłka jest nieprzewidywalna, spontaniczna, zaskakująca.

Wybór selekcjonera jest dla nas ważniejszy niż wybory do Sejmu czy na urząd prezydenta, najwyraźniej dużo ważniejszy niż sama gra i piłkarze, bo przy okazji kolejnego rozdania (nowy selekcjoner), pomijamy aspekt czysto piłkarski. Czym dysponujemy? Na co tak faktycznie nas stać? (nie mylić z „co chcielibyśmy osiągnąć”). Najbardziej zabawne jest to, że praktycznie wszyscy specjaliści ze świata piłki, na czele z dziennikarzami dali się złapać na „syndrom czarodzieja”, czyli sam wybór załatwi nasze problemy. Selekcjoner to specyficzna posada, to nie tyle trener, co skaut. Wybiera spośród setek zawodników i tutaj ważne zdanie, najbardziej pasujących do preferowanego stylu gry piłkarzy, niekoniecznie najlepszych. Dodatkowo motywuje i analizuje grę przeciwników. Stając się z czasem bogiem lub największym złem polskiego futbolu, w zależności od wyników.

Podsumowując, cała otoczka jest właściwie może i zrozumiała. Nie przykładałbym jednak nadmiernej wagi do kolejnego selekcjonera Polaków. Większą uwagę zwróciłbym na samych piłkarzy. Według moich wewnętrznych odczuć, nie przypominają szkolnej drużyny futbolowej, gdzie gdy jeden z członków zespołu zostaje zaatakowany, reszta rzuca się z odsieczą, aby bronić swojego, nie bacząc na żadne konsekwencje. Taki naturalny odruch grupy, wbrew pozorom bardzo sportowy.

Miejmy nadzieję, że Adam Nawałka lubi grillować, bo tej grupie bardziej potrzebna jest wspólna integracja, aniżeli wspólny trening. W tej kwestii, należy wykazać się dużym kunsztem. Jak sprawić, aby z grupy różnych piłkarzy, stworzyć zjednoczony zespół? Piłka nożna jest grą zespołową, podział na grupy nie jest wskazany, niszczy ducha zespołu. Ostatnią kadrą, która przejawiała jedność, była kadra Jerzego Engela. W zasadzie lata 2000-2002 należy podkreślić gruba kreską, jako wydarzenia przełomowe, osiągnęliśmy wówczas jako pierwsza drużyna z Europy awans na Mundial w Korei i Japonii, w dodatku po szesnastu latach klęsk i niepowodzeń.

Pozostaje wierzyć, że nowy selekcjoner wykorzysta swoją szansę. Da nam chwilę radości, zbuduje nowy zespół i osiągnie awans. Jeżeli nie, nasze wyczekiwania na „Mesjasza polskiej piłki”, przesunął się o kolejne dwa lata. To gra dla wytrwałych...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24