Walka o poprawę nastrojów

Andrzej Matusik
W Łodzi Sandecja punktów nie zdobyła
W Łodzi Sandecja punktów nie zdobyła Krzysztof Szymczak / Polskapresse
Dwie ostatnie kolejki były pechowe dla Sandecji i MKS-u Kluczbork. Jutro oba zespoły zaprezentują się kibicom w Nowym Sączu i będą miały okazję do rehabilitacji.

MKS przegrał ostatnio minimalnie z Podbeskidziem, a tydzień wcześniej bezbramkowo zremisował z Górnikiem Łęczna. Te straty punktowe spowodowały, że przewaga nad strefą spadkową stopniała do trzech punktów. Jeszcze gorszą informacją dla kibiców z Kluczborka jest wydłużająca się seria spotkań bez zwycięstwa na wyjeździe. Ostatni taki sukces MKS zanotował 1 czerwca, kiedy pokonał w Płocku, drugoligową już, Wisłę. W tym sezonie zespół zdobył na wyjazdach tylko dwa punkty i trzy bramki.

O poprawienie bilansu będzie bardzo trudno, gdyż Sandecja przed własną publicznością spisuje się świetnie. Dodatkowym utrudnieniem dla jutrzejszych gości będzie brak w składzie kontuzjowanego Piotra Stawowego. W spotkaniu z Podbeskidziem nabawił się skręcenia stawu barkowo-obojczykowego i nie zagra w dwóch ostatnich meczach w kończącej się rundzie.

Zdecydowanie wyżej w tabeli jest Sandecja, ale atmosfera w klubie nie jest dużo lepsza. Małopolanie przegrali dwa ostatnie spotkania ligowe i będą sobie musieli jutro radzić bez Marcina Makucha, który nie wrócił jeszcze do pełnej dyspozycji. Przy jego absencji, tym bardziej dziwi fakt, że trener Dariusz Wójtowicz nie uwzględnił w osiemnastce meczowej Rafała Berlińskiego i Petara Borovicanina. Szkoda, że o składzie nie decyduje tylko forma boiskowa zawodników, bo traci na tym cały zespół. Szkoleniowiec przekonywał w czwartek, że wszystko jest po kontrolą. - Przygotowania przebiegały w sposób właściwy - podsumował Wójtowicz.

Mimo problemów, zdecydowanym faworytem pozostają gospodarze, którzy wygrali w tym sezonie 5 z 7 spotkań w Nowym Sączu. Powinni jutro odnieść kolejne zwycięstwo, chyba że znowu, jak w dwóch ostatnich meczach, będą przeszkadzać im sędziowie. Poziom prowadzenia zawodów przez Jacka Małyszka (Sandecja-Podbeskidzie) i Jarosława Rynkiewicza (ŁKS-Sandecja) był rażąco słaby. Miejmy nadzieję, że zbiegiem okoliczności jest fakt, że w obu przypadkach obserwatorem był Michał Listkiewicz.

W dotychczasowych meczach między tymi drużynami zanotowano zwycięstwo Sandecji (4:0) i remis (1:1). Jutrzejsze spotkanie poprowadzi Tomasz Kwiatkowski z Warszawy, a początek zawodów zaplanowano na godzinę 13:00. Zapraszamy na relację NA ŻYWO w naszym serwisie od 14!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24