Widzew - Bytovia LIVE! Outsider z Łodzi kontra beniaminek

Paweł Hochstim/Dziennik Łódzki
Widzew Łódź podejmie dzisiaj beniaminka z Bytowa
Widzew Łódź podejmie dzisiaj beniaminka z Bytowa Tomasz Łasica
W sobotę o godz. 14 piłkarze Widzewa zagrają na własnym stadionie z Bytovią Bytów. - Gramy u siebie, jesteśmy Widzewem - mówi trener Rafał Pawlak. Czy w te słowa uwierzą jego podopieczni i wreszcie pokażą, że zasługują na to, by grać w utytułowanym klubie w pierwszej lidze?

Na razie Pawlak bilans ma fatalny, bo objął drużynę 2 tygodnie temu i w tym czasie zdążył przegrać z Wisłą Płock i Wigrami Suwałki, a drużyna spadła na ostatnie miejsce w tabeli. Szkoleniowiec nie mówi wprost, że winny temu jest poprzedni trener Włodzimierz Tylak, ale dodaje, że drużyna jest źle przygotowana do rozgrywek.

- Jeśli chodzi o szybkość nie jest źle, ale wydolności nam brakuje. Musimy więc grać tak, by ukrywać nasze minusy - mówi.

Widzewski szkoleniowiec robi też porządki w drużynie, pozbywając się najsłabszych graczy. Wcześniej skreślił już Mateusza Ławniczaka i Davida Kwieka, a teraz nie chce mieć w zespole wypożyczonego z Korony Kielce Michała Przybyły. Zawodnik wyjechał już z Łodzi, a rozmowy o skróceniu jego wypożyczenia z kieleckim klubem trwają.

- Nie mam zastrzeżeń do pracy na treningach, ale dla niektórych pierwsza liga jest za wysokim poziomem. Skoro nie mają szans na grę, to nie ma sensu, by dalej byli w Widzewie, tym bardziej, że nie mamy drugiego zespołu - tłumaczy te decyzje Pawlak.

I dodaje, że dostał wolną rękę od szefów klubu w budowie drużyny na rundę wiosenną oraz przyszły sezon. Po słowach Pawlaka można się zatem spodziewać zimą wielu zmian, oczywiście pod warunkiem, że nie zmieni się trener. Pawlak jednak, choć wyniki go nie bronią - teraz ma już na koncie dwie porażki, a w poprzednim sezonie przegrał 9 meczów z 12 - wydaje się mieć bardzo mocną pozycję. Odrzuca też zarzuty, że to on, jako skaut, współuczestniczył w budowie obecnej drużyny. - To nie ja ich sprowadzałem - mówi.

Na razie jednak najważniejszy jest mecz z Bytovią, która, tak jak Widzew, spisuje się bardzo przeciętnie i zdobyła raptem 3 punkty więcej od łodzian. Prowadzona przez byłego trenera reprezentacji Polski i Widzewa Pawła Janasa drużyna z Kaszub w 12 meczach straciła aż 22 gole, co niezbyt dobrze świadczy o grze defensywnej. Pawlak nie ukrywa, że Widzew będzie chciał to wykorzystać.

Mimo słabych wyników, piłkarze Widzewa podkreślają, że w ich szatni nie widać przygnębienia.

- Więcej jest w nas złości, niż zdenerwowania - podkreśla Veljko Batrović, który w sobotę powinien wreszcie zagrać od pierwszej minuty. Czarnogórzec wyleczył już kontuzję, a w ostatnim spotkaniu w Suwałkach pojawił się na boisku w drugiej części spotkania.

Dziennik Łódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24