Widzewiacy zajęcia zakończyli dwa i pół tygodnia po ostatnim meczu w ekstraklasie. Trener Radosław Mroczkowski postanowił je jednak przedłużyć, bo w tym roku liga skończyła się wyjątkowo wcześnie, a czterotygodniowe wakacje są i tak jednymi z najdłuższych w ostatnich latach.
Ten czas sztab szkoleniowy wykorzystał nie tylko na podtrzymanie aktywności fizycznej, ale i sprawdzenie w trzech sparingach graczom, którzy mogą zastąpić odchodzących z klubu Ugo Ukaha, Mindaugasa Pankę, Dudu i Brunho Pinheiro. W środowym kontrolnym meczu z GKS Bełchatów wystapiło ich aż dziewięciu, ale żadnego z nich nie było już na wczorajszym treningu. Na razie szkoleniowiec nie chce zdradzić, czy któryś z nich pojawi się na pierwszych zajęciach po przerwie, ale można przypuszać, że tak będzie.
W przeciwieństwie do swoich podopiecznych, szkoleniowiec Widzewa jeszcze nie wybiera się na urlop. – Pojedziemy za to na mecze I ligi, która kończy się w niedzielę i będziemy obserwować piłkarzy z niższych lig i występujących w mistrzostwach Polski juniorów. Może wypatrzymy kogoś ciekawego – zdradza.
Na razie wszystkie ruchy transferowe zostały jednak wstrzymane i nie wiadomo m.in., czy przygotowania do nowego sezonu rozpocznie Krzysztof Ostrowski, któremu właśnie wygasa umowa.
Wszystko zależy bowiem od decyzji Komisji Odwoławczej PZPN w sprawie przyznania licencji na występy w ekstraklasie. Widzew nie otrzymał jej w pierwszej instancji m.in. z powodu długów i braków w dokumentacji, ale jak zapewniają w klubie, teraz zaległości zostały uregulowane i decyzja powinna być pomyślna. Poznamy ją już w poniedziałek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?