Podbeskidzie stawiło opór
Emocjonujące spotkanie oglądaliśmy w Bielsku. Podbeskidzie, które w tym sezonie gra raczej poniżej swoich możliwości rozegrało bardzo dobry mecz przeciwko faworyzowanemu Widzewowi. Z tym jednak zastrzeżeniem, że niezła gra nie przyniosła punktów.
Goście mogli świetnie ten mecz rozpocząć. Już w drugiej minucie sytuację sam na sam miał Grzelczak, ale górą w tej sytuacji był Mikler. Po tej sytuacji to Podbeskidzie bardziej zagrażało bramce Widzewa, ale ani Matawu, ani Piotr Bagnicki nie zdobyli gola. W drugiej połowie Widzew nie czekal dłużej na ataki gospodarzy. Adrian Budka ograł na prawym skrzydle Osińskiego i dograł do Marcina Robaka, który wyprowadził gości na prowadzenie. Asystent po tej bramce mógł wraz z kolegami zaprezentować kibicom popularną "kołyskę", dla swojego dopiero co urodzonego synka.
Po stracie gola bialska "jedenastka" zrobiła wszystko co w jej mocy aby odrobić straty, ale eksperymantalnie zestawiona tego dnia defensywa Widzewa nie popełniła błędu.
Górnik odrobił straty
Górnik Łęczna i Znicz Pruszków to dwie drużyny, które spisują się w tym sezonie zdecydowanie poniżej oczekiwań. Pierwsza połowa przebiegała zdecydowanie pod dyktando gości i za sprawą Pawła Kaczmarka Znicz prowadził 1:0. Ale w drugiej połowie Górnik bardzo szybko odrobił straty. Sławomir Nazaruk najpierw asystował przy golu Nakaloumy, a później sam strzelił zwycięskiego gola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?