W piątkowy wieczór spotkają się dwie wielkie marki piłkarskie, które niestety przez ostatnie lata "cienko przędą". Oba kluby spadły z najwyższej klasy rozgrywkowej w poprzednim sezonie. Łodzianie i lubinianie wyznaczyli sobie ten sam cel – powrót do Ekstraklasy.
Póki co to goście dzisiejszego meczu są bliżsi osiągnięcia swojego zamiaru, zajmują oni drugą lokatę w tabeli. Pierwsza Termaliki ma tyle samo punktów co lubinianie, ale lepszy bilans bramkowy. Zdecydowanie gorzej wygląda sytuacja Widzewa, który znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli z zaledwie 8 punktami na koncie i będzie raczej bronić się przed spadkiem.
Taka sytuacja z pewnością ma spory związek z faktem, że w Zagłębiu pozostało wielu kluczowych zawodników, którzy swoim doświadczeniem, dają jakość zespołowi na szczeblu 1. ligi. Z kolei brak doświadczenia wśród piłkarzy Rafała Pawlaka nie jest niczym dziwnym, skoro (nie wliczając Dima Injacia) średnia wieku zespołu to 20,5 lat.
W dzisiejszym spotkaniu trener Piotr Stokowiec nie będzie mógł skorzystać z usług swojego napastnika Michala Papadopulosa, który obejrzał 4 żółte kartoniki w poprzednich spotkaniach i musi oglądać spotkanie z trybun. Szkoleniowiec Rafał Pawlak nie może desygnować do gry Piotra Mrozińskiego, który nadal leczy kontuzję, podobnie jest z Maciejem Krakowiakiem – tyle, że on bez urazu i tak raczej nie wystąpiłby w meczu.
Porównując historię spotkań obu zespołów, to gospodarze dzisiejszego starcia częściej byli górą, bo aż 18-krotnie. Lubinianie odnieśli
zwycięstwo 17 razy, natomiast 14 meczów zakończyło się remisem.
Rozjemcą dzisiejszego pojedynku będzie Tomasz Wajda z Żywieckiego ZPNu, który już prowadził mecze obu zespołów w tym sezonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?