Wisła Grupa Azoty długo czeka na kolejną wygraną. Puławianie w piątek powalczą u siebie o triumf z Sandecją Nowy Sącz

Marcin Puka
Marcin Puka
(Puławianie pod wodzą trenera Mikołaj Raczyńskiego odnieśli trzy remisy. Będzie pierwsza wygrana?)
(Puławianie pod wodzą trenera Mikołaj Raczyńskiego odnieśli trzy remisy. Będzie pierwsza wygrana?) fot. ilustracyjna: Michał Janek
Piłkarze drugoligowej Wisły Grupy Azoty na zwycięstwo czekają od 7 października 2023 roku, kiedy to na własnym boisku pokonali Olimpię Grudziądz 3:1. Szansa na zakończenie niechlubnej passy nadarzy się w najbliższy piątek (15 marca, godzina 20), kiedy to puławianie podejmą ostatnią w tabeli Sandecję Nowy Sącz.

W poprzedniej serii gier „Duma Powiśla” zremisowała 1:1 z Hutnikiem w Krakowie. Goście objęli prowadzenie już w 2. minucie po strzale Manuela Garcii, a wyrównał w 57. min. Marcin Wróbel.

– Jest niedosyt, aczkolwiek szanujemy ten punkt. Każda z drużyn mogła ten wynik przechylić na własną korzyść. Fajnie weszliśmy w to spotkanie, szybka bramka, mieliśmy kilka kontrataków, ale nie potrafiliśmy ich zakończyć. To jest trochę nasza bolączka w ostatnim czasie – mówi trener Wisły, Mikołaj Raczyński.

Wiślacy w tym roku nie grają źle, ale mają niedosyt, ponieważ punktów na swoim koncie powinni mieć więcej niż tylko wywalczone trzy (w trzech rozegranych meczach). Jednak w Puławach z optymizmem patrzą w przyszłość.

– Zadowolony jestem z tego, że umiemy momentami grać bardzo dobrą piłkę. Ne jestem zadowolony, że do tej pory nie udało nam się jeszcze wygrać, chociaż w meczach z Kaliszem i Olsztynem zasługiwaliśmy na trzy punkty – wyjawia szkoleniowiec biało-niebieskich, który objął drużynę w przerwie zimowej.

Zespół z Puław w rundzie rewanżowej upodobał sobie remisy, wszystkie po 1:1. Takimi wynikami kończyły się konfrontacje ze Stomilem w Olsztynie, w Puławach z KKS 1925 Kalisz i z Hutnikiem w Krakowie. To jakaś zależność, czy zupełny przypadek?

– Nie ma zależności, brakuje nam skuteczności, aby wcześniej zamykać mecze. Chcemy wygrywać, remisy nic nam nie dają – nie ukrywa Raczyński.

„Duma Powiśla” plasuje się obecnie na 15., spadkowym miejscu, ale do bezpiecznej strefy tabeli traci tylko dwa punkty i ma w zanadrzu zaległy mecze w Stalowej Woli ze Stalą (zaplanowany na 20 marca). – Na pewno bycie poza strefą spadkową daje pewien komfort. Tym bardziej szkoda chociażby meczu z Kaliszem i straconej bramki w ostatniej akcji meczu. Gdybyśmy to dowieźli, bylibyśmy nad kreską – wyjaśnia trener Wisły.

Sandecja traci do puławian cztery oczka. W tym roku podopieczni byłego trenera między innymi Motoru Lublin, Roberta Kasperczyka, zremisowali przed własną publicznością (czyli w Niepołomicach, ponieważ w Nowym Sączu budowany jest nowy stadion) z Zagłębiem II Lubin 1:1 ulegli, GKS-owi Jastrzębie Zdrój 1:3 i także w Niepołomicach nie sprostali Pogoni Siedlce (2:3). Puławianie są więc faworytem?

– Ciężko powiedzieć, że jesteśmy faworytem. Jeśli ktoś interesuje się drugą ligą to wie, że personalnie Sandecja ma jeden z mocniejszych składów w lidze. Mocno wzmocnili się zimą i zainwestowali grube pieniądze w zawodników. Na papierze są mocniejsi od nas, ale postaramy się zrobić niespodziankę i wygrać – uważa Raczyński.

W przerwie między rundami do ekipy z Nowego Sącza dołączyli m.in. obrońca Piotr Buchta (GKS Tychy) czy napastnik Wiktor Kamiński z ekstraklasowej Warty Poznań.

– Sandecja ma bardzo dobre indywidualności i mocny atak. Musimy przez 90 minut być skoncentrowani, bo indywidualnie Sandecja może skarcić nas w każdym momencie. Kluczem do zwycięstwa będzie organizacja gry i skuteczność. Liczę, że będziemy stroną dominującą i potwierdzimy to strzelonymi bramkami – kończy szkoleniowiec Wisły.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24