Wisła Grupa Azoty powalczy w sobotę o trzecie z rzędu zwycięstwo. Puławianie zmierzą się u siebie z Pogonią Siedlce

Marcin Puka
Marcin Puka
Facebook Wisła Puławy
Drugoligowa Wisła Grupa Azoty w sobotę (godzina 17) powalczy o trzecie zwycięstwo z rzędu. Jej domowym rywalem będzie plasująca się w połowie stawki Pogoń Siedlce.

W poprzedniej serii gier Wiślacy wygrali na wyjeździe z KKS 1925 Kalisz. Jedynego gola w czwartej minucie doliczonego czasu gry zdobył Przemysław Skałecki.

– To był mecz na pewno o dużą stawkę punktową. Przed nim mieliśmy dwa punkty straty do drużyny z Kalisza, więc wygrana gwarantowała nam przeskoczenie rywali w tabeli – mówi Dominik Banach, pomocnik biało-niebieskich. – Początek był ciężki, KKS 1925 wyszedł do nas wysoko, jednak przetrwaliśmy napór przeciwnika. Czerwona kartka dla zawodnika z Kalisza na pewno nam dała wiarę w siebie i wiedzieliśmy, że ten mecz będzie dyktowany pod nasze warunki. Potem Kalisz grał nisko i czekał na nasze ataki, które w 94 minucie się powiodły. Bardzo cieszymy się z wyniku – dodaje 20-latek.

Puławianie, co im się jeszcze nie zdarzyło w rundzie wiosennej, dwukrotnie z rzędu zainkasowali trzy oczka. To z pewnością dobrze rokuje na przyszłość i doda wiary piłkarzom w osiągnięciu jeszcze lepszych wyników.

– Dokładnie tak. W poprzednich meczach brakowało nam tego szczęścia, bo nas jako drużynę na pewno stać żeby wygrywać ciągle, a nie raz na dwa lub trzy mecze. Mam nadzieję, że teraz ta seria będzie podtrzymana, bo wiem na co nas stać – prognozuje Banach.

Dzięki triumfowi w Kaliszu, "Duma Powiśla" umocniła się w strefie barażowej. Zajmuje ona piątą lokatę z dorobkiem 47 punktów. Przypomnijmy, że ekipy z miejsc 3-6 powalczą latem tego roku w barażach o awans do Fortuna 1. ligi.

– Każdy punkt jest teraz bardzo ważny. Jest straszny ścisk w górnej części tabeli. Jeden mecz i możemy z niej wypaść, ale wiemy też, że jesteśmy dobrym zespołem, co wspomniałem wcześniej i mam nadzieję, że te punkty, które będziemy zdobywać, dadzą nam wysokie miejsce w tabeli – dodaje pomocnik Wisły Grupy Azoty.

Pojawiła się jednak szansa na bezpośrednią promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Do drugiej lokaty, premiowanej awansem, a zajmowanej przez Stomil Olsztyn, puławianie tracą tylko cztery oczka. – Pewnie, że można tą stratę odrobić. Cztery oczka to mało, patrząc na tą ligę. Myślę, że nasze mecze ze Zniczem Pruszków i Stomilem Olsztyn będą kluczowe, żeby dogonić tabelę i wejść bezpośrednio do wyższej ligi – wyjawia Banach.

Na razie jednak Wiślacy skupiają się na starciu z Pogonią. – Będzie to ciężkie spotkanie, jak każde w tej lidze. Pogoń wygrała ostatnio z Lechem II i ma jeszcze szanse na baraże. Dlatego nie odpuszczą i będą chcieli wygrać – mówi Banach. – Na pewno musimy zagrać konsekwentnie w obronie, z przodu uda się coś strzelić. Gwarantuję jednak, że żeby wygrywać mecze, trzeba skutecznie się bronić i zrobimy wszystko żeby trzy punkty zostały w Puławach – kończy pomocnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24