Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Ten tydzień uważam za naprawdę bardzo udany

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Bartek Ziółkowski/wislakrakow.com
Meczem ze Stalą Mielec Wisła podsumowała zgrupowanie w Arłamowie. Po zakończeniu tego sparingu porozmawialiśmy z trenerem "Białej Gwiazdy" Radosławem Sobolewskim.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Mecz sparingowy ze Stalą Mielec w Woli Chorzelowskiej był podsumowaniem krótkiego zgrupowania, jakie jest za wami w Arłamowie. Jest pan zadowolony z tego, z pracy, jaką wykonaliście na tym obozie?
- Jestem bardzo zadowolony z tego tygodnia! Takiego właśnie wyjazdu brakowało nam w lecie. Wykonaliśmy naprawdę sporo dobrej pracy. Również mieliśmy okazję pobyć trochę dłużej razem i bardziej się skonsolidować. Dlatego ten tydzień uważam za naprawdę bardzo udany.

- Trenowaliście z różną intensywnością. Poniedziałek, jeden trening, wtorek, środa po dwa i czwartek jeden.
- Wszystko było dokładnie zaplanowane. Wykorzystaliśmy ten czas maksymalnie. Chodziło o to, żeby mocno popracować, skupić się na pewnych rzeczach, ale też zintegrować się.

- Po poprzedniej przerwie na reprezentację zaczęliście wyglądać lepiej niż przed nią. Również fizycznie. Teraz również należy spodziewać się skoku jakościowego tego zespołu?
- Po to pracujemy, żeby tak było. Po ostatniej przerwie na kadrę udowodniliśmy, że spożytkowaliśmy ten czas w sposób bardzo solidny i wiem, że tym razem też tak będzie.

- Ktoś wysłał mocniejszy sygnał w ostatnim tygodniu, że walczy o skład?
- Myślę, że po ostatnim meczu ligowym, gdy było trochę zmian w składzie, ale była bardzo dobra gra i wynik, wiele może być znaków zapytania. Takich jednak bardziej pozytywnych. I to pokazał również ten obóz. Każdy walczył tutaj nie tylko dla drużyny, ale również o swoją przyszłość.

- Kilku zawodników nie zagrało w meczu ze Stalą Mielec. Również tych ostatnio podstawowych. Choćby takich jak Alan Uryga czy Roman Goku. Jakie były przyczyny tych absencji i innych graczy?
- Różne. Myślę, że każdy przypadek jest inny. Wynika to po prostu z indywidualizacji treningów. Niektórzy mają bardzo dużo rozegranych minut, przebiegniętych kilometrów, ale są też drobne urazy. Mam tutaj na myśli te przypadki, o których informowaliśmy na bieżąco.

- W meczu ze Stalą zagrali natomiast młodzieżowcy Patryk Gogół i Kuba Wiśniewski. To przygotowanie na wszelki wypadek po mecz z Resovią? Pytam o to, bo na meczach reprezentacji są Kacper Duda i Jakub Krzyżanowski i nie wiadomo, w jakiej dyspozycji wrócą, a spotkanie z rzeszowianami już w kolejny piątek.
- Musimy szukać zabezpieczenia na pozycji młodzieżowca. Wiadomo, że wyborem numer jeden przy nieobecności Kuby i Kacpra jest Patryk Gogół. On trochę czasu stracił przez kontuzję, a był przygotowany na taką ewentualność gry już przy poprzedniej przerwie na kadrę, gdy dość zmęczeni wrócili zawodnicy ze zgrupowań i meczów reprezentacji. Wtedy szyki pokrzyżowała nam jego kontuzja, ale teraz Patryk wygląda na treningach bardzo dobrze. Brakuje mu jeszcze trochę minut meczowych, ale myślę, że tak jak w przypadku innych zawodników, będzie swoje minuty dostawał. Co do „Wiśni”, to widać, że walory fizyczne są po jego stronie. Można śmiało powiedzieć, że może aspirować do gry, ale musi się jeszcze wiele uczyć. Zwłaszcza jeśli chodzi o fazę atakowania.

- Kuba Wiśniewski jest już na stałe włączony do kadry pierwszego zespołu czy to będzie jeszcze płynne?
- W tym przypadku będzie to jeszcze płynne.

- Do pierwszej drużyny dołączył za to Bartosz Talar i zaczyna prezentować się coraz lepiej.
- Zgadza się. Nawet ten sparing pokazał, że ma duży potencjał. Fizycznie wygląda coraz lepiej i wysyła sygnały, że mogę na niego patrzeć z coraz większą nadzieją, że da tej drużynie coś pozytywnego. To jest chłopak, który był do niedawna poza „dwudziestką” meczową, a teraz ktoś inny będzie musiał się o nią bić.

- Przed wami seria meczów przed kolejną przerwę na kadrę. Powoli pniecie się w tabeli I ligi i patrząc na terminarz byłoby pewnie dobrze złapać okazję i doszlusować już do ścisłej czołówki…
- Wszystko jest kwestią wygrywania. My po prostu musimy potwierdzać dobrą grę wynikiem. Wtedy ta nasza dobra gra będzie bardziej zauważana. Jeśli wyniku nie będzie, to będzie krytyka. Nie możemy się jednak doczekać już meczów ligowych, bo nasza dyspozycja rośnie. Udowodniliśmy w poprzednich meczach, że nie warto z nami grać otwartego futbolu. Myślę jednak, że przed nami mecze, w których udowodnimy, że z Wisłą Kraków nie warto również wstawiać autobusu przed swoją bramkę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Ten tydzień uważam za naprawdę bardzo udany - Gazeta Krakowska

Wróć na gol24.pl Gol 24