Wolański: Kluczowym momentem kontrowersyjny karny

- W pierwszej połowie zagraliśmy to co sobie założyliśmy - mówił po meczu Janusz Wolański, nowy piłkarz Kolejarza Stróże. - Graliśmy swoje i wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji. Po moim strzale głową niewiele brakowało, a wyszlibyśmy na prowadzenie. Bramkarz wybił instynktownie. W drugiej odsłonie plan był identyczny.

Plan pogrzebał Hubert Kościukiewicz jeden z najwyższych zawodników na boisku. - Olimpia rzeczywiście miała bardzo dobre warunki fizyczne, ale my też - uważa pomocnik - Zadecydowała chwila nieuwagi. Nie upilnowaliśmy zawodnika. Jeśli chodzi o grę w obronie do tej pory spisywaliśmy się bez zarzutu. Potem nadszedł moim zdaniem kluczowy moment meczu i kontrowersyjny karny. Takie momenty są najgorsze, po bramce zaraz druga.

Po szybkiej drugiej bramce Kolejarz nie mógł uregulować tempa gry, nieskładnie szarpał i tak naprawdę nie stworzył dogodnej sytuacji do pokonania Wróbla. Olimpia jak na beniaminka zaimponowała natomiast spokojem i rozwagą w grze, umiejętnością zwolnienia tempa. - Nie jest tajemnicą, że łatwiej się bronić prowadząc dwoma bramkami. Inna sprawa, że goście robili to mądrze, szanowali piłkę i czekali na kontry - mówi Janusz Wolański - Próbowaliśmy coś wskórać, ale niestety się nie udało. Na pewno były jakieś mankamenty, mało graliśmy piłką, ale to wszystko jest do poprawienia. To był dopiero pierwszy mecz i Kolejarza na pewno stać na lepszą grę - uważa pomocnik.

Janusz Wolański jest teraz jednym z najbardziej doświadczonych zawodników Kolejarza. Ma na koncie 90 gier w ekstraklasie.
- Plusy tego meczu?. - zastanawia się zawodnik. - Trudno szukać sukcesu w porażce, ale wiemy co poprawić, mamy na tyle dobry i doświadczony zespół, że umiemy wyciągać wnioski i na pewno je wyciągniemy - mówi na koniec piłkarz.