Po pierwszym meczu, wygranym przez "Koguty" 2:1 wszystko w Lyonie było możliwe. Minimalnym faworytem wydawali się być jednak goście, z niesamowitym Garethem Balem od pierwszej minuty. Ale to gospodarze od samego początku próbowali zdominować rywala. Zaczęło się od kilku akcji tercetu ofensywnego Lacazette-Gomis-Lisandro, a w 17. minucie udało się im objąć prowadzenie. Świetne dośrodkowanie Clementa Greniera z rzutu wolnego wykorzystał kapitan Maxime Gonalons. Lyon prowadził, to mu dawało przepustkę do 1/8 finału.
Po tej bramce obie drużyny grały niezwykle chaotycznie, lecz wydawało się, że gospodarze kontrolują przebieg gry i nic złego nie może im się stać. W drugiej połowie, gdy na boisku pojawił się Clint Dempsey, goście przyciskali coraz częsciej, ale obrona Lyonu była zorganizowana niemal perfekcyjnie. Dawała się też we znaki nieskuteczność Amerykanina, a także Emmanuela Adebayora. Nie radził sobie nawet Bale.
I nagle, gdy wszyscy wyczekiwali niechybnego końca spotkania, na niesygnalizowany strzał z dystansu zdecydował się Belg Moussa Dembele. I był to strzał w dziesiątkę! Piłka trafiła idealnie w dolny długi róg bramki Vercoutre'a. Piłkarze Lyonu nie zdążyli już odwrócić losów dwumeczu na swoją korzyść.
Tottenham rzutem na taśmę awansował do 1/8 finału, gdzie spotka się z kolejną wielką europejską firmą - Interem Mediolan.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?