Zawistowski dla Ekstraklasa.net: Winni jesteśmy wszyscy

Bartek Hak
Paweł Zawistowski
Paweł Zawistowski Ryszard Kotowski
- Moim zdaniem zmiana trenera nie byłaby dobrym pomysłem. Jesteśmy drużyną kiedy wygrywamy i kiedy przegrywamy - mówi w rozmowie z Ekstraklasa.net pomocnik Zawiszy Bydgoszcz, Paweł Zawistowski.

Kolejna porażka i sytuacja Zawiszy w tabeli I ligi robi się coraz cięższa...
Zgadza się, wdarło się coś co powoduje, że nie możemy się przełamać. Z sytuacji, które sobie stwarzamy nie potrafimy zdobyć bramki. Z drugiej strony tracimy gola po jednej składnej akcji przeciwnika. Trzeba się przełamać. Nie ma już co rozpamiętywać tego meczu, bo tylko będziemy się dalej w ten dołek wciskać i to nie będzie szło w dobrym kierunku.

Pojawiły się pierwsze głosy, że pomogłaby Wam zmiana trenera.
Moim zdaniem zmiana trenera nie byłaby dobrym pomysłem. Jesteśmy drużyną kiedy wygrywamy i kiedy przegrywamy. Podczas, gdy nam szło, wszyscy mówili jakiego mamy wspaniałego trenera, a teraz chcemy go zwalniać? Spokojnie, każdy zespołowi zdarza się dołek i naszym podstawowym zadaniem na teraz jest wyjście z tego impasu. Moim zdaniem zmiana trenera nie byłaby na to dobrym sposobem. Jesteśmy drużyną i pokazywaliśmy to nie raz. W Grudziądzu też mieliśmy swoje sytuacje, ale czy to trener ich nie wykorzystał?

Mecz z Olimpią miał dwie fazy – do momentu strzelenia przez gospodarzy bramki to Wy dominowaliście, a od tej chwili to miejscowi przejęli inicjatywę. Z czego to wynikało?
Gospodarze zaczęli dominować, ale potem znowu my mieliśmy dwie stuprocentowe sytuacje. Później mecz stał się bardziej otwarty i Olimpia miała swoje szanse. Grudziądzanie tą bramką podcięli nam trochę skrzydła, ale wyszliśmy na drugą połowę i chcieliśmy ten mecz wygrać. Walczyliśmy do końca, ale w piłce nieraz tak jest, że nic nie chce wpaść do bramki. Kiedyś uderzyliśmy piłkę z rożnego i wpadało, teraz nawet z takiej sytuacji nic nie możemy zdobyć gola. Każdy musi się mocno uderzyć w pierś i zasuwać. Wydaje mi się, że nie graliśmy źle i mieliśmy lepsze sytuacje niż Olimpia. Remis moim zdaniem też byłby sprawiedliwym wynikiem. Przyjechaliśmy po trzy punkty, a wróciliśmy z niczym.

Najbardziej brakuje skuteczności, żeby zacząć zdobywać punkty tak jak na początku sezonu?
Potrzebujemy przełamania, bo wcześniej na osiem sytuacji pięć kończyło się golem. Teraz mamy cztery szanse i nie potrafimy ich wykorzystać. Wiadomo, że w tej chwili zespoły z którymi się mierzymy nie grają z nami otwartej piłki tylko czekają cierpliwie na własnej połowie i nam o sytuacje też jest coraz trudniej. Nikt nie zwala odpowiedzialności na napastników – cała drużyna gra słabiej o to ewidentnie widać. Winni jesteśmy wszyscy.

Nie da się ukryć, że gracie pod ogromną presją. To chyba też Wam nie pomaga?
Nie ma co szukać prostych wymówek. Każdy zespół ma ciśnienie. Tak samo ten, który walczy o awans, jak i ten, który broni się przed spadkiem. Takie myślenie to raczej szukanie dziury w całym. To jest nasza praca. Wiemy, że mamy wyjść na boisko i zasuwać, a jak sobie ktoś z tym nie radzi to trudno. Nie chce mówić za wszystkich, ale wydaje mi się, że jesteśmy już do tego przyzwyczajeni.

Rozmawiał Bartosz Hak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24