Zbozień dla Ekstraklasa.net: Nie mamy swojego stylu

Sebastian Kuśpik
W przerwie musiał opuścić boisko z powodu kontuzji stawu skokowego. Gdy schodził mocno kulejąc do autobusu poświęcił nam jednak kilka chwil i podzielił się wrażeniami z tego spotkania. O słabej grze bełchatowian, swoim urazie i grze w Ekstraklasie opowiada Damian Zbozień, pomocnik GKS-u.

Czego dziś Damian zabrało GKS-owi, żeby wygrać przy Konwiktorskiej?
Ciężko mi powiedzieć na gorąco czego zabrakło. Na pewno trochę szczęścia, ale chyba również umiejętności. Powinniśmy coś zmienić w swojej grze. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy i mocno wierzę w to, że przepracujemy ten okres bardzo solidnie i nakreślimy sobie jakiś swój styl, bo myślę, że tego najbardziej brakuje w naszej grze. Gramy to, co się nam uda, a nie mamy swojego stylu i tego będziemy szukać w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

Grałeś dziś w środku pola, ale przy bramce pomknąłeś lewym skrzydłem i zaliczyłeś kapitalną asystę.

Zagrałem dziś na pozycji defensywnego pomocnika, ale starałem się kreować grę z przodu, bo ostatnio spadła na nas słuszna fala krytyki, że gramy zbyt defensywnie. Dziś chciałem właśnie zagrać bardziej ofensywie, ale z racji tego, że jestem defensywnym pomocnikiem, ostatnim przed stoperami, to im dalej w mecz, tym trener Janas tonował te moje zapędy. Udało się jak mówiłeś przeprowadzić jedną fajną akcję, zaliczyłem asystę i bardzo się z tego cieszę. Stać mnie na taką grę i mam nadzieję, że w następnych meczach również będę pomagał kolegom w ataku. Niestety dziś zdrowie już na to nie pozwoliło – szkoda, bo bardzo dobrze się czułem na boisku.

Co się dokładnie stało w tej nieszczęsnej dla Ciebie 34. minucie?
Dostałem troszeczkę zbyt krótkie podanie od Tomka Wróbla i poszedłem na „stykówkę” z Bruno. Moja noga została wzięta w kleszcze i jakoś tak niefortunnie się wygięła. Staw skokowy „trochę” spuchł i byłem w stanie dograć tylko do przerwy.

Lekarze klubowi postawili już jakąś wstępną diagnozę?
Póki co czekamy na badanie USG, po którym coś więcej powinienem wiedzieć. Jak widać noga jest bardzo spuchnięta, więc myślę, że moja przerwa potrwa minimum 2-3 tygodnie.

Dziś z trybun Twój występ obserwował m.in. Rafał Janas, drugi trener warszawskiej Legii. Myślisz, że postawił sobie „+” przy Twoim nazwisku?
Nie mam pojęcia szczerze mówiąc. Nie rozmawiałem z nim, skupiałem się na grze i nie patrzyłem na to, kto jest na trybunach. Grałem dziś niestety krótko. Będę się jednak starał każdą okazję do występów wykorzystywać i wynosić z nich jak najwięcej, by w przyszłości, jeśli Legia skorzysta z opcji mojego powrotu, miała ze mnie jak najwięcej pożytku. Teraz jednak skupiam się tylko na grze w GKS-ie i zdobywaniu doświadczenia w Ekstraklasie.

Rozmawiał Sebastian Kuśpik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24