Antyjedenastka 26. kolejki Ekstraklasa.net!
Łukasz Budziłek, bramkarz GKS-u Katowice, przed meczem... podpatruje ruchy Ikera Casillasa. Oprócz tego słucha motywującej muzyki. - Ulubiona piosenka? Zdecydowanie Fort Minor - Remember The Name. Ostatnio, dzięki podróżowaniu w samochodzie Janusza Gancarczyka, zacząłem nawet słuchać rapu (śmiech) - mówi zawodnik.
Przed meczem Budziłek nie zapomina o wypoczynku i zdrowym odżywianiu. - Przede wszystkim się wysypiam. Jeśli chodzi o jedzenie, to najczęściej jem coś lekkiego, na przykład kurczaka z makaronem. Czasem gotujemy sobie coś razem z chłopakami z drużyny. Chociaż przyznaję, naleśniki z masłem czekoladowym też się zdarzają - śmieje się golkiper GieKSy.
Wojciech Kędziora, zawodnik Piasta Gliwice, na oficjalnej stronie internetowej klubu przyznaje, że najważniejszy jest sen. - Osiem, dziewięć godzin ciągłego snu jest podstawą. W przeddzień spotkania już o dwudziestej drugiej jestem w łóżku.
Piłkarz raczej stroni od motywujących rozmów, preferując relaks w samotności. - W tle może lecieć jakaś fajna muzyczka, ale nie mam tak, że dzwonię do kogoś i nawijamy kilka godzin to tym, co się zaraz wydarzy - dodaje Kędziora.
Żadnego rodzaju używki również nie wchodzą w grę. - Nie wolno nam pić żadnego alkoholu, choćby winka. Musimy być dobrze odżywieni i nawodnieni, a kiedy wchodzimy w mikrocykl przedmeczowy, w ogóle wszelkie używki odpadają - kończy snajper z Gliwic.
Kamil Wacławczyk z GKS-u Bełchatów w przesądy się nie bawi. - Nie wierzę w takie rzeczy. Wiem, że niektórzy się nie golą, zakładają najpierw prawego, potem lewego buta, ale to nie dla mnie (śmiech).
Obiady przed meczem jada wspólnie z drużyną, więc jakieś specjalnie danie również nie odgrywa tu żadnej roli. Jedyne do czego się przyznaje, to słuchanie żywiołowej muzyki. - Lubię sobie przed meczem posłuchać trochę techno - mówi pomocnik z Bełchatowa.
Paweł Giel (obecnie Warta Poznań), podobnie jak wcześniej wymienieni zawodnicy, przed wejściem na murawę słucha motywujących rytmów. - Słucham Bezimiennych albo Hansa Zimmera. Ze skrajności w skrajność (śmiech) - mówi. Oprócz tego przyznaje się do przedmeczowych przesądów. - Staram się omijać linię, kiedy wchodzę na murawę. Dodatkowo zawsze wykonuję jeszcze znak krzyża. Żadnej specjalnej diety raczej nie stosuję, jak wszyscy jem lekkie, pożywne dania. No i obowiązkowo zawsze się wysypiam - dodaje Giel.
Leszek Nowosielski, również występujący w pierwszoligowej Warcie, przed meczem zazwyczaj ogląda filmy. - Lubię przed meczem poleżeć, odpocząć i zobaczyć dobry film. W ten sposób staram odciągnąć myśli od meczu i tym samym mniej się stresuję - tłumaczy. W przesądy nie wierzy,określonej muzyki też nie słucha, woli koncentrować się w duchu. - Dzień przed meczem raczej się nie golę, ale to bardziej ze względów estetycznych... wolę nie ryzykować wielkim pryszczem na podbródku - dodaje z uśmiechem Nowosielski.
Jeżeli zaś chodzi o różnej maści uciechy, to Maciej Szczęsny, były reprezentant Polski i ojciec Wojciecha Szczęsnego, w wywiadzie dla portalu LOGO24 przyznaje, że przed meczami unikał miłosnych uniesień. Jednocześnie wskazał zrozumienie dla decyzji trenerów, zabraniających nocnych spotkań z partnerkami. - Jeden będzie miał, a drugi nie. Ten drugi będzie sfrustrowany i szlag trafi atmosferę w drużynie. Pewne rytuały w zespole muszą być wspólne - wyjazd do hotelu, śniadanie, spacer, rozruch. Trener musi wiedzieć, że każdy zawodnik jest skupiony na tym samym, a nie na tym, czy mu seksu brakuje. A jednemu seks posłuży przed, drugiemu po. Jednemu będzie lepiej po miesiącu wstrzemięźliwości, drugiemu po trzydniowym łóżkowym maratonie - mówi.
Sam Wojciech Szczęsny twierdzi, iż jemu seks przed meczem nigdy w niczym nie przeszkadzał, a wręcz..., że czerpał z niego sporo przyjemności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?