MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

1. Liga. Wigry Suwałki pokonały Stomil Olsztyn. Filip Karbowy po meczu: Zapracowała na to cała drużyna

Joanna Sobczykiewicz
Joanna Sobczykiewicz
Wigry Suwałki pokonały Stomil Olsztyn 2:0. Drugiego gola strzelił Filip Karbowy.
Wigry Suwałki pokonały Stomil Olsztyn 2:0. Drugiego gola strzelił Filip Karbowy. Marlena Penc
Wczorajszego wieczoru Wigry Suwałki pokonały Stomil Olsztyn (2:0). Było to drugie zwycięstwo suwałczan z rzędu przed własną publicznością. Pierwszego gola strzelił Kamil Sabiłło, a prowadzenie tuż przed przerwą podwyższył Filip Karbowy. — Traktuje tę bramkę jako pozytywny bodziec do jeszcze cięższej pracy. „Lód na głowę” i dalej robimy swoje — stwierdził Karbowy.

Podopieczni Kamila Sochy szybko otrząsnęli się po bolesnej porażce z GKS-em Katowice sprzed tygodnia. Od tego czasu nie dali szans rywalom i zdobyli sześć punktów w dwóch meczach. _— Każda przegrana motywuje. Mecz z Katowicami już za nami. Fajnie zareagowaliśmy, wygraliśmy dwa mecze z rzędu, ale nie chcemy na tym poprzestać. Czekamy na spotkanie z Garbarnią — _zapowiedział Filip Karbowy, pomocnik Wigier Suwałki.

Do meczu ze Stomilem gospodarze przystąpili w świetnych nastrojach. W środowy wieczór pokonali Bruk-Bet Termalicę (3:2). Nie można jednak powiedzieć, że kolejne zwycięstwo przyszło suwałczanom łatwo. _— Wiedzieliśmy, co potrafi Stomil. To bardzo dobrze ułożony zespół i taka wygrana cieszy podwójnie. Mecze pomiędzy Wigrami a Stomilem zawsze bywają ostre i specyficzne. Zagraliśmy fajną pierwszą połowę. W drugiej oddaliśmy troszkę inicjatywę Stomilowi, lecz dobrze broniliśmy. Mieliśmy swoje sytuacje na podwyższenie wyniku, na przykład po atakach z kontry. Najważniejsze jest zwycięstwo i w końcu gra na zero z tyłu. Nie straciliśmy bramki, a to bardzo pozytywne — _stwierdził 20-latek.

Dla Karbowego mecz ze Stomilem na pewno będzie wyjątkowy. W szóstym występie w barwach Wigier strzelił swojego pierwszego gola. W widowiskowy sposób ośmieszył obronę olsztynian, która pogubiła się i nie potrafiła odebrać mu piłki. Wpakował futbolówkę do siatki, a tym samym podwyższył prowadzenie swojej drużyny na 2:0 i taki rezultat gospodarze dowieźli do samego końca. _— Bardzo cieszę się ze zdobycia pierwszej bramki. Zapracowała na nią cała drużyna. Traktuje ją jako pozywany bodziec do jeszcze cięższej pracy, jednak podchodzę do tego spokojnie. „Lód na głowę” i dalej robimy swoje. Była to dynamiczna akcja. Miałem sporo miejsca przed sobą, udało się minąć rywali i posłać piłkę do bramki. Oby częściej takich momentów — _skomentował Karbowy po końcowym gwizdku arbitra.

Nie ma jednak zbyt wiele czasu na świętowanie. Przed Wigrami kolejny mecz, tym razem z ostatnią w tabeli Garbarnią Kraków. Jakiego spotkania możemy spodziewać się w piątek na Stadionie Miejskim w Suwałkach? Kibice Biało-Niebieskich z pewnością marzą o podtrzymaniu zwycięskiej passy przez swój zespół. — Czy uda się wygrać? Tego nie wiem, ponieważ to bardzo specyficzna liga. Garbarnia będzie bardzo zmotywowana, ale my również. Na pewno zrobimy wszystko, co w naszej mocy, żeby zdobyć trzy punkty — zakończył Karbowy.

Znani piłkarze w niższych ligach [16 NAZWISK]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24