Wesoła scena po meczu Hiszpanii. Lamine Yamal i Nico Williams zagrali w papier, kamień, nożyce

Atmosfera w hiszpańskiej drużynie, zwłaszcza wśród młodych zawodników, jest świetna. W internecie hitem jest nagranie pomeczowe. Lamine Yamal zagrał z Nico Williamsem w papier, kamień, nożyce, by rozstrzygnąć kwestię tego, który z nich ma napić się wody z bidonu jako pierwszy.

Lamine przegrał 1-2, bo wybierał "papier" kiedy Nico stawiał na nożyce:

Spotkanie, które odbyło się w Kolonii, zakończyło się pełnym sukcesem "La Roja", co, jak podkreślają hiszpańskie media, było w pełni zasłużone. Początek przyniósł jednak niespodziewany zwrot akcji, gdy Hiszpania, będąca faworytem, straciła gola. Samobójcza bramka Robina Le Normanda sprawiła, że nawet kibice Gruzji byli zaskoczeni. Mimo to, podopieczni Luisa de la Fuente szybko odzyskali równowagę, wyrównując wynik i przejmując kontrolę nad meczem.

Według Cadena SER, reprezentacja Hiszpanii, mimo początkowego potknięcia, zdominowała rywalizację i pewnie zakwalifikowała się do ćwierćfinału. Hiszpańskie radio podkreśla niezłomność i siłę "La Roja", która po początkowym zaskoczeniu, przejęła inicjatywę.

Gruzja, która miała świetny start w meczu, nie była w stanie dłużej stawić czoła naporowi Hiszpanów. Jak zauważa hiszpańska telewizja TVE, po stracie trzeciego gola, Gruzini nie mieli już większych szans na odwrócenie losów spotkania.

Yamal zabrał rekord Euro Polakowi! Hiszpan został najmłodszym uczestnikiem Euro

Dziennik "AS" z Madrytu wskazuje na wysoką dynamikę gry i brak większych wyzwań ze strony Gruzji oraz wcześniejszych rywali Hiszpanii w turnieju. "Strach, festiwal strzelecki i Niemcy" - tak "AS" podsumowuje drogę Hiszpanii do ćwierćfinału, gdzie ich rywalem będą gospodarze turnieju.

"El Mundo", również z Madrytu, przewiduje, że właśnie Niemcy będą pierwszym poważnym wyzwaniem dla Hiszpanii w tych mistrzostwach. Zarówno "El Mundo", jak i "AS" są zgodne co do tego, że "La Roja" prezentuje się jako najsilniejszy zespół Euro 2024.

Podsumowując dotychczasowy przebieg turnieju, "AS" zauważa, że inne zespoły, jak Włochy czy Anglia, mają za sobą trudniejszą drogę, a Anglia utrzymała się w grze głównie dzięki talentowi Jude'a Bellinghama. PAP