Wicelider długo męczył się ze sforsowaniem przemyskiej obrony i dopiero w drugiej połowie spotkania znalazł sposób na golkipera "Lonii". SPEC Stal swoje bramki zdobyła po akcjach zapoczątkowanych ze stałych fragmentów. W obu przypadkach najlepiej w polu karnym gospodarzy zachował się Patryk Róg, który zanotował drugi dublet w tym sezonie.
- Powinniśmy się cieszyć z tego zwycięstwa, bo nie był to dobry mecz w naszym wykonaniu. Bardzo długo męczyliśmy się ze zdobyciem gola. Nawet prowadząc dwoma bramkami mogliśmy sobie zrobić psikusa w końcówce i wypuścić to zwycięstwo z rąk - stwierdził trener Stali Łańcut, Krzysztof Korab.
Polonia Przemyśl po strzeleniu kontaktowego gola autorstwa Marcina Babieczko w doliczonym czasie, miała jeszcze jedną doskonałą okazję na wyrównanie. Bramkarz gospodarzy, który zawędrował pod pole karne rywali przy stałym fragmencie gry, znalazł się w dogodnej sytuacji, ale źle uderzył piłkę i było tylko słychać jęk zawodu na trybunach.
Polonia Przemyśl - SPEC Stal Łańcut 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Róg 55, 0:2 Róg 72, 1:2 Babieczko 90+1.
Polonia: Kuźma - Solarz ż (50 Pawłowski), Konowalik (78 Babieczko), Kuźniar, Stankov (83 Gierczak) - K. Janas, Zanko, Kazek, Borysławski, Błachuciak (55 Walczyszewski) - Jasiński. Trener Paweł Załoga.
Stal: Szpindor - Cwynar, Makowski, Paczocha ż, Kardyś - Więcek - Stopyra (80 Sowa), Wójcik, Reiman (90 Sołtysiak), Buć (54 Majda) - Róg (86 Płocica ż). Trener Krzysztof Korab.
Sędziował: Kozner (Krosno).
Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?