Arsenal - Marsylia LIVE! Przewidywane k(OM)plikacje: brak

Tomasz Bilewicz
Piłkarze lidera Premier League Arsenalu Londyn zmierzą się w meczu 5. kolejki Ligi Mistrzów z Olympique Marsylia, outsiderem grupy F. Czy Les Phoceens mają w ogóle czego szukać na Emirates w starciu z rozpędzonymi "Kanonieriami"?

Podopieczni Arsene'a Wengera imponują formą. Z ostatnich czterech meczów we wszystkich rozgrywkach wygrali trzy. Pokonali u siebie Liverpool i Southampton oraz zwyciężyli w Lidze Mistrzów na Signal Iduna Park w Dortmundzie. Nie poradzili sobie jedynie z Manchesterem United, któremu ulegli na Old Trafford 0:1. "Kanonierzy" są jednak liderami tabeli Premier League z przewagą czterech punktów nad Liverpoolem. Zarówno pozycja w tabeli, jak i styl gry dają nadzieję kibicom The Gunners na wywalczenie w tym sezonie upragnionego trofeum. Arsenal "wygląda" mocno zarówno na krajowym podwórku, jak i w Champions League.

Z kolei wicemistrzowie Francji, piłkarze Olympique Marsylia, są w o wiele trudniejszej sytuacji, choć z tabeli Ligue 1 można by wnioskować, że nie jest wcale tak źle. Czwarte miejsce to przecież czołówka zestawienia. Jednak różnica do liderującego PSG (10 punktów) może być już niepokojąca. Od drugiego Lille podopiecznych Eliego Baupa dzieli dystans sześciopunktowy. Trzecie Monaco ma pięć "oczek" więcej. A tuż za plecami OM "czają się" beniaminek z Nantes oraz Saint-Etienne. W ostatniej kolejce Les Phoceens zwyciężyli na wyjeździe Ajaccio 3:1. Ekipa z Korsyki zajmuje jednak ostatnie miejsce w tabeli Ligue 1. Nie ma się więc czym zachwycać. W Champions League jest już jednak naprawdę źle. Przed meczem z Arsenalem patrzący na tabelę grupy F Ligi Mistrzów Francuzi mogą się jedynie zawstydzić. Zero punktów, 4-10 w bramkach, bez widoków na przyszłość. Andre-Pierre Gignac i spółka w europejskich pucharach w tym roku nic już nie wskórają.

Szkoleniowiec Arsenalu w spotkaniu z Marsylią nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Lukasa Podolskiego, Abou Diaby i Alexa Oxlade-Chamberlaina. Z kolei Marsylia będzie musiała radzić sobie bez Dimitri Payeta, Andre Ayew i Roda Fanniego.

W pierwszym straciu obu drużyn lepszy okazał się Arsenal, który zwyciężył na Stade Velodrome 2:1. Dzisiejsze spotkanie na Emirates jest już dla marsylczyków meczem o "pietruszkę". Piłkarze Baupa nie mają nic do stracenia. Arsenal walczy o awans do 1/8 finału Champions League. "Kanonierzy" mają na koncie tyle samo - 9 - punktów, co włoskie Napoli. Sześć "oczek" uzbierali piłkarze Borussii, którzy zmierzą się dziś właśnie z ekipą z Neapolu (BVB z nożem na gardle). W bramce "Kanonierów" od pierwszych minut wystąpi zapewne Wojciech Szczęsny, który niedawno przedłużył umowę z londyńskim klubem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24