Bezbramkowy remis na koniec sezonu przy Bukowej. Arka nie wykorzystała rzutu karnego!

Tytus Danielak
GKS Katowice zremisował z Arką 0:0
GKS Katowice zremisował z Arką 0:0 Piotr Szymański
W ostatnim spotkaniu rozgrywek I ligi w sezonie 2014/2015 GKS Katowice zremisował bezbramkowo na własnym terenie z Arką Gdynia. Dla obu zespołów było to pożegnanie ze swoimi kibicami, którzy na pewno nie są zadowoleni z dyspozycji swoich ulubieńców w rozgrywkach, gdyż oba kluby miały walczyć o awans, a ponownie skończyło się na pozycjach w środku tabeli. Jedynym pozytywnym aspektem dla gospodarzy może być wywalczona przez Grzegorza Goncerza korona króla strzelców.

Pierwszą sytuacją godną odnotowania w spotkaniu była żółta kartka, którą w 6. minucie otrzymał Mateusz Kamiński, który sfaulował wychodzącego na wolne pole Pawła Abbota po podaniu Marcusa da Silvy. Po tym zdarzeniu to goście bardziej się otworzyli i jako pierwsi zaatakowali, jednak bez żadnego skutku, ale pięć minut później mogło być już 0:1. Bartosz Ława dostał podanie z głębi pola i przecisnął się między defensorami GieKSy, ale przegrał bezpośredni pojedynek z wychodzącym z bramki Rafałem Dobrolińskim, któremu trafił piłką wprost w głowę.

Co nie udało się Gdynianom mogło udać się gospodarzom, ale główka Przemysława Pitrego po dośrodkowaniu Alana Czerwińskiego była minimalnie niecelna. Następnie prawym skrzydłem w indywidualny rajd poszedł Adrian Frańczak, ale strzał Grzegorza Goncerza po jego podaniu trafiło w jednego z obrońców Arki. Z odpowiedzią ruszyli goście, ale i tym razem górą byli obrońcy, gdyż Mateusz Kamiński zablokował strzelającego na pustą bramkę Michała Nalepę.

W 24. minucie nastąpiła przerwa na uzupełnienie napojów i pierwsza zmiana w meczu. Za kontuzjowanego Michała Renusza wszedł Paweł Wojowski. W 35. minucie żółtym kartonikiem został upomniany Krzysztof Wołkowicz, który niepotrzebnie wdał się w dyskusję z arbitrem.

Dziesięć minut później w ostatniej akcji pierwszej odsłony Arka miała szanse na objęcie prowadzenia, ale Paweł Abbott zamiast strzelać obok wychodzącego w pole karne golkipera GieKSy, to spróbował go przelobować. Lekkiego loba przeciął Mateusz Kamiński, który ponownie uratował swój zespół przed stratą gola. Oba zespoły miały swoje okazje, jednak za każdym razem górą byli obrońcy jednej lub drugiej drużyny albo ofensywni gracze byli nieskuteczni.

W przerwie spotkania rozegrano wielki finał akcji ''Zagraj na Bukowej'' w którym lepsi okazali się młodzi kibice GieKSy z katowickiej Koszutki, pokonując w finale rówieśników reprezentujących Mysłowice.

Druga połowa rozpoczęła się od rzutu karnego dla Arki. Wszystko zaczął i skończył... bramkarz GieKSy Rafał Dobroliński, który wpadł we wbiegającego i próbującego go przelobować Marcusa da Silvę. Sędzia wskazał na wapno, a do piłki ustawionej na jedenastce podszedł sam poszkodowany. Brazylijczyk w barwach Gdynian strzelił po ziemi w lewy róg bramki, co wyczuł golkiper GKS-u i sparował futbolówkę na rzut rożny naprawiając tym samym swój błąd, za który otrzymał jeszcze żółtą kartkę. Po raz kolejny potwierdziła się teoria, że sfaulowany piłkarz nie powinien wykonywać rzutu karnego.

Po tej sytuacji nastąpiła przerwa na brak emocji, aż do 72. i 76. minuty, kiedy to najpierw groźnie z dystansu strzelał Antoni Łukasiewicz, ale piłka poszybowała minimalnie obok bramki Dobrolińskiego, następnie jego kolega z drużyny Paweł Abbott dostał podanie z bocznej strefy boiska i uderzył futbolówkę na wślizgu, która zatrzymała się na słupku i opuściła pole gry.

Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry zagotowało się w polu karnym Arki. Najpierw z prawej flanki w szesnastkę wtargnął z piłką Pitry, ale jego podanie po ziemi na piąty metr nie zamknął żaden z jego kolegów. Po chwili odnalazł się mało widoczny tego popołudnia najlepszy strzelec I ligi – Grzegorz Goncerz, ale jego próbę z dystansu wyłapał Łukasz Skowron.

W ostatniej ciekawej akcji wystąpiła Arka, ale strzał jednego z gdyńskich zawodników przerzucił nad bramkę Rafał Dobroliński. Ostatnie minuty nie przyniosły już rozstrzygnięcia, a arbiter swoim gwizdkiem zakończył mecz i cały sezon.

GKS Katowice – Arka Gdynia: 0:0 (0:0)

GieKSa: Dobroliński - Frańczak, Jurkowski, Kamiński, Pietrzak – Czerwiński (70' Ceglarz), Pielorz, Leimonas (56' Duda), Wołkowicz (78' Januszkiewicz) – Pitry – Goncerz

Arka: Skowron – Stolc, Sobieraj, Marcjanik, Warcholak – Nalepa, Ława, Łukawsiewicz, Renusz (24' Wojowski) – da Silva (81' Lomski) - Abbott

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24