Boljević: Każdy chce z nami wygrać

Jacek Żukowski/Gazeta Krakowska
Boljević jest jednym z elementów ofensywnej układanki Stawowego
Boljević jest jednym z elementów ofensywnej układanki Stawowego Ryszard Kotowski
Wladimir Boljević należy do kilku zawodników z przedniej formacji, którzy ciągle wymieniają się pozycjami - taka jest bowiem filozofia gry trenera Wojciecha Stawowego.

Zawodnik w wyjściowym ustawieniu jest środkowym napastnikiem, potem zaś skrzydłowym, ale najczęściej z kolegów jest na szpicy.

Nie udało mu się zdobyć gola, mimo kilku prób - strzałów z dystansu i z rzutów wolnych. - To był dla nas trudny mecz - ocenia. - Najważniejsze jest zwycięstwo, walczyliśmy o nie do samego końca. Było trudno. Trener Stawowy stale nam uświadamia, żeby grać konsekwentnie tę grę, której nas uczy. Musimy więc wierzyć w siebie i powodzenie, że wreszcie uda się nam pokonać przeciwnika. Tak też było w konfrontacji ze Stomilem i o to chodzi.

Cracovia ma grać futbol nazywany "tiki-taka", ale jak na razie to z czterech bramek jakie zdobyła w trzech ligowych meczach, dwie padły nie po koronkowych akcjach, a po strzałach z dystansu. W Katowicach gola z 35 m strzelił właśnie Boljević, teraz to samo uczynił Kosanović. - Uważam, że moja bramka jest ładniejsza - śmieje się Boljević. - Przy strzale Milosa myślałem, że jeszcze dotknę piłkę, ale w końcu ją puściłem i dobrze się stało, bo wpadła do bramki.

Niemiec Edgar Bernhardt jest nową postacią w zespole. Po raz pierwszy Boljević i jego koledzy mieli z nim okazję współpracować od początku meczu. Jak wyglądało to współdziałanie oczami Czarnogórca?- Cały czas zmieniamy pozycje - mówi Boljević. - Nie mamy z tym najmniejszego problemu, czy gra Edgar czy Sebastian (Steblecki - przyp. żuk). - Wszyscy doskonale rozumieją ten system gry i starają się go realizować.

Boljević uważa, że większość meczów "Pasów" może wyglądać podobnie do sobotniej konfrontacji ze Stomilem. - Na pewno każdy zespół będzie chciał z nami wygrać - mówi zawodnik. - Musimy w każdym meczu dać z siebie sto procent. Czasem jednak i to może nie wystarczyć. Oprócz chęci ważne są też pomysły na zneutralizowanie rywala, a czasem i one zawodzą i trzeba zastosować coś niekonwencjonalnego, jak stało się właśnie w ostatnim meczu.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24