Borysiuk: Wiele osób w Lechii ma coś do udowodnienia i wierzę, że sprostamy zadaniu [WYWIAD]

Paweł Stankiewicz/Dziennik Bałtycki
- Widać było po składach, że u nas jest niska średnia wieku. Na grę w lidze to nie wystarczy, bo rywalizowaliśmy z zespołami bardziej doświadczonymi i to było widać na boisku - mówi Ariel Borysiuk, pomocnik Lechii Gdańsk.

Co dalej z Sebastianem Milą. Działacze Lechii Gdańsk tracą cierpliwość

W jakim nastroju powrócił Pan do treningów w nowym roku?
Pozytywnym. Mieliśmy trzy tygodnie przerwy, mogliśmy od siebie odpocząć, a to czasami się przydaje. Mam nadzieję, że nasz cel, czyli miejsce w górnej połowie tabeli, zostanie zrealizowany. Sytuacja jest trudna, ale wierzymy, że teraz do nas uśmiechnie się szczęście i będziemy punktować zdecydowanie lepiej niż jesienią.

Kolonia byłych piłkarzy Legii Warszawa w Gdańsku się powiększa. Do Pana i Daniela Łukasika dołączył Jakub Wawrzyniak.
Znam dobrze Kubę z Legii i z reprezentacji. Jestem przekonany, że podniesie poziom piłkarski naszej drużyny, ale to też doświadczony zawodnik i zrobi dobrą robotę w szatni. Ten transfer ma wyłącznie plusy.

Jesienią mówiło się o tym, że Lechia jest zespołem młodym. To dobrze, że teraz w kręgu zainteresowań są piłkarze doświadczeni?

Widać było po składach, że u nas jest niska średnia wieku. Na grę w lidze to nie wystarczy, bo rywalizowaliśmy z zespołami bardziej doświadczonymi i to było widać na boisku. Może umiejętności nam nie brakowało, ale głowy, podejścia, rutyny już tak. Nie wiemy, jakie będą transfery, ale zarząd wie, co ma robić. Jest Kuba Wawrzyniak i na pewno pomoże Lechii. Nie ma co ukrywać, że wszyscy dostaliśmy po tyłku. Ta runda dała nam dużo doświadczenia, a ja sam się czuję, jakby doszły mi dwa, trzy lata. Po tych wszystkich rozczarowaniach każdy wie, gdzie zostały popełnione błędy. Rozmawialiśmy o tym we własnym gronie i myślę, że nie będziemy ich powielać na wiosnę.

Piłkarze, którzy latem trafili do Lechii, wyjeżdżali z Polski, teraz wrócili. Słaba jesień chyba podrażniła waszą ambicję?
Dokładnie. Podrażniła, ale też sprowadziła trochę na ziemię. Może wydawało się, że jak przyjdzie kilka głośnych nazwisk, to mecze same będą się wygrywać. Tak nie było. Wiele osób ma coś do udowodnienia i wierzę, że sprostamy zadaniu.

Jest Pan ważną postacią w zespole, która łączy defensywę z atakiem. Dużo będzie od Pana zależało, będą też spore oczekiwania.
Zobaczymy, jak to ustawienie będzie wyglądało. Za nami pierwsze treningi. W pierwszym meczu z Wisłą i tak nie będę mógł grać za nadmiar żółtych kartek. To nie jest dla mnie komfortowa sytuacja. Wiem, że mogę grać lepiej niż jesienią i też mam sporo do udowodnienia.

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24