Brzyski dla Ekstraklasa.net: Musimy wziąć się w garść i zacząć wygrywać mecze

Sebastian Kuśpik
Tomasz Brzyski po raz pierwszy po transferze do Legii rozegrał cały mecz na lewej obronie
Tomasz Brzyski po raz pierwszy po transferze do Legii rozegrał cały mecz na lewej obronie sylwester wojtas
Miny legionistów wychodzących do dziennikarzy po mecz z GKS Bełchatów mówiły wszystko. Piłkarze Jana Urbana nie bardzo wiedzą, gdzie leży przyczyna ich słabej gry. Tomasz Brzyski nie ukrywał rozczarowania: "Naprawdę słabo zagraliśmy i nie ma żadnego wytłumaczenia" - powiedział lewy obrońca Legii.

Po takim meczu nie wiem nawet o co pytać.
Ja sam nie wiem, co powiedzieć. Nie wiem.

W Kielcach był falstart, a dziś okazało się, że nie był to odosobniony przypadek.
Kolejny. Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu. W pierwszej połowie fatalnie to wyglądało. W drugiej już troszkę lepiej, tych sytuacji mieliśmy więcej, ale nie udało się niczego strzelić. Dla nas to jest porażka.

Z góry można było założyć, że GKS postawi autobus i będzie się bronił, a mimo to nie potrafiliście znaleźć na to żadnej recepty.
Tak jak powiedziałem: mieliśmy sytuacje, ale nic nie chciało wpaść. I to jest nasz największy ból, bo okazje były, ale w sieci pusto.

W przerwie w szatni było gorąco?
Nie, było spokojnie. Porozmawialiśmy, powiedzieliśmy sobie, że nie możemy tak grać i że mamy wyjść na drugą połowę i pokazać, że grać w piłkę potrafimy. Mieliśmy strzelić bramkę, bo to było przecież najważniejsze, ale nie udało się i to jest całe nasze nieszczęście.

Wielu tych sytuacji sobie jednak nie stworzyliście: Twój „centrostrzał”, uderzenie przewrotką Kucharczyka, strzał Saganowskiego nad poprzeczką i dwa niecelne strzały głową Ljuboji i Jędrzejczyka to było w sumie wszystko. Mało, jak na spotkanie z ostatnią drużyną w tabeli.
Jak ma się pięć sytuacji, prawie 100%-owych, to coś powinno wpaść. Niestety nie wpadło i ciężko coś powiedzieć. Naprawdę słabo zagraliśmy i nie ma żadnego wytłumaczenia.

Po tych dwóch spotkaniach rundy wiosennej słowo „rozczarowanie” to chyba najłagodniejszy epitet, jakim można określić to, co dzieje się dziś z Legią.
Miało być sześć punktów, a jest jeden. Cóż, nie możemy się załamywać. Trzeba przygotować się do następnych meczów i wygrać, bo walczymy o mistrzostwo Polski i tak dalej być nie może. Musimy wziąć się w garść i zacząć wygrywać mecze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24