Zgrupowanie było jak przyspieszony kurs gry w piłkę nożną. Przed południem specjalista przygotowania motorycznego Piotr Jankowicz wyciskał z zawodników siódme poty, a popołudniu Stawowy i jego asystent Marcin Gabor wykładali im swoją wizję gry.
Treningi taktyczne żywcem przypominały zajęcia szkolne. Żaden piłkarz nie mógł sobie pozwolić na brak koncentracji, bowiem w każdej chwili mógł zostać zapytany o to, jak powinna zachować się jego formacja, kiedy piłka trafi w inny sektor boiska albo do kogo i dlaczego powinna trafić piłka za cztery, pięć zagrań. Najmniejszy błąd skutkował przerwaniem gry. - Piłkarze muszą nabierać prawidłowych nawyków. Jeśli coś jest wykonywane nie tak, jak należy, trzeba zareagować. Złe nawyki trzeba eliminować natychmiast - mówi Stawowy.
Jeszcze w Krakowie "Pasy" uczyły się utrzymania przy piłce i dziś wymiana 15-20 podań nie sprawia im problemu. W Gniewinie doszła nauka wyjścia spod pressingu i zakładania go samemu.
Polscy piłkarze na emigracji na pytanie o największe różnice w treningu względem Polski często mówią o zajęciach "na sucho", kiedy bez piłki spacerują po boisku jak po wytyczonych ścieżkach. Tak trenowała Cracovia w Gniewinie. Zawodnicy długimi minutami przesuwali się za wędrującą w różnych strefach piłką, nabierając widocznego później w sparingach automatyzmu.
Chociaż z każdym treningiem piłkarze przyswajali dużą porcję nowych informacji, nie dało się po nich wyczuć zmęczenia obozem. Nawet najbardziej doświadczeni chłonęli nowe rzeczy. - Nie było takiego zniechęcenia, że: "poniedziałek? czyli będzie to, co tydzień temu". Codziennie było coś innego. Trening się praktycznie nie powtarzał. To dla nas duża korzyść, bo głowa nie jest zmęczona - mówi Mateusz Żytko.
Zajęcia Cracovii robiły tak duże wrażenie, że nawet trenerzy innych przebywających w Gniewinie drużyn niektóre ich fragmenty... po prostu filmowali.
- Usłyszałem od jednego z piłkarzy, że nasz sztab jest specyficzny. Odebrałem to jako komplement. Nie warto być konformistą, warto iść swoim torem. Nasz projekt taktyczny jest projektem autorskim i wszystkie ćwiczenia, które prowadzą nas do etapu finalnego, też są autorskie - tłumaczy Gabor.
Jak duży postęp zrobili gracze Cracovii, niech świadczą słowa Ediego Andradiny z Pogoni Szczecin, którego na koniec pobytu w Gniewinie zapytaliśmy o "Pasy": - To bardzo, bardzo dobry zespół. Widziałem tam masę utalentowanych, ciekawych zawodników. Z tego, co zauważyłem w naszym sparingu i na ich treningach, grają świetną piłkę. Szkoda, że tak grającej drużyny nie będzie w ekstraklasie. To zupełnie coś innego niż w poprzednim sezonie. Trener Stawowy potrafi każdy zespół nauczyć grać w piłkę. Ile razy grałem przeciwko niemu, jego drużyny grały piękną piłkę. Jak teraz Cracovia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?