Daniel Gołębiewski: Nie można powiedzieć, że nie odnajduję się w realiach Dolcanu

Konrad Kryczka
Daniel Gołębiewski odnajduje się w Ząbkach coraz lepiej
Daniel Gołębiewski odnajduje się w Ząbkach coraz lepiej BARTEK SYTA / POLSKA PRESS
– Po pierwszej połowie byłem zdania, że – może zabrzmi to nieskromnie – grając tak mało konkretnie, wygramy z Pogonią w bólach. Wiedziałem jednak, że jeżeli zagramy na swoim normalnym poziomie, to zwyciężymy wysoko. To potwierdziło się w drugiej połowie. Mieliśmy wiele sytuacji do zdobycia bramki, kilkukrotnie Misztal ratował siedlczan - powiedział po meczu napastnik Dolcanu Daniel Gołębiewski, który strzelił dwa gole.

„Gołąb” zaczął mecz na ławce rezerwowych i z tamtej pozycji musiał analizować przebieg spotkania aż do 53. minuty, w której pojawił się na murawie.

– Po pierwszej połowie byłem zdania, że – może zabrzmi to nieskromnie – grając tak mało konkretnie, wygramy z Pogonią w bólach. Wiedziałem jednak, że jeżeli zagramy na swoim normalnym poziomie, to zwyciężymy wysoko – przekonuje zawodnik.

– To potwierdziło się w drugiej połowie. Mieliśmy wiele sytuacji do zdobycia bramki, kilkukrotnie Misztal ratował siedlczan. Nie chcę jednak powiedzieć, że Pogoń jest słabą drużyną. Tak nie jest. To dobry pierwszoligowy zespół, na którym inne drużyny gubiły już punkty – dodaje.

– Wysokie zwycięstwo jest oznaką naszej dobrej gry, a nie słabości rywali – wyjaśnia napastnik.

Gołębiewski, choć był tylko rezerwowym, miał ogromny wpływ na końcowy wynik. Napastnik zdobył swoje pierwsze bramki w Ząbkach w barwach Dolcanu, kończąc mecz z dubletem. A jego dorobek mógł być bardziej okazały, ponieważ zaraz po wejściu miał on dwie naprawdę dobre sytuacje do zdobycia goli. Najpierw przegrał pojedynek z Rafałem Misztalem, a później jego strzał lecący w bramkę zablokował Konrad Wrzesiński. – Rozgrzewałem się – śmieje się „Gołąb”, dla którego były to pierwsze trafienia od września.

– Jeżeli chodzi o obecną rundę, to nie można mówić, że brakuje fajerwerków. Do spotkania z Pogonią zagrałem siedem meczów w pierwszym składzie i zdobyłem pięć bramek, a do tego zaliczyłem dwie asysty. Nie można więc powiedzieć, że nie odnajduję się w realiach Dolcanu – przekonuje napastnik, który nie zakładał sobie strzeleckich celów na mecz z Pogonią.

– Łatwiej niż o tym, ile się strzeli, jest myśleć o tym, żeby spełnić założenia, czyli trafić w piłkę, do bramki i tak dalej – uśmiecha się piłkarz Dolcanu.

Mimo wyników strzeleckich Gołębiewski powędrował w pewnym momencie na ławkę. Po raz ostatni w pierwszym składzie zagrał ponad dwa miesiące temu przeciwko Stomilowi. Od tamtej pory miejsce na szpicy zajmowali Daniel Feruga lub Marcin Krzywicki.

– Zawodnik zawsze musi twierdzić, że należy mu się miejsce w pierwszym składzie. W końcu to sport i każdy walczy o swoje. Głównie koncentrowałem się jednak na realizowaniu zadań, które przede mną postawiono, czyli strzelaniu bramek i stwarzaniu okazji kolegom, a nie udowadnianiu czegoś – wyjaśnia strzelec siedmiu bramek w obecnym sezonie, który jednak nie dzieli się tym, o czym myślał, kiedy przez kilka tygodni zaczynał kolejne spotkania na ławce.

– Musiałbym się cofnąć do rozważań, które wcześniej toczyły się w mojej głowie… Generalnie jednak, każdy zawodnik, który nie gra, musi być zły. Jeżeli tak nie jest, to niech ktoś taki nie gra w piłkę – tłumaczy Gołębiewski.

– Z doświadczenia wiem, że w życiu piłkarza przychodzą lepsze i gorsze chwile. Kluczowe są ciężka praca i realizowanie założeń. Krok po kroku. To zaprocentuje – dodaje napastnik.

Po meczu z Pogonią można powiedzieć, że Gołębiewski wrócił do strzelania, a Dolcan do wygrywania. W dwóch poprzednich meczach ząbkowianie zdobyli bowiem tylko jeden punkt.

– Nie zawsze da się grać ładnie. Taki już jest sport. W piłce mądrość i doświadczenie również są istotne. Doświadczenie typu zremisować mecz, grając w dziesięciu, wygrać wysoko spotkanie, w którym się przegrywało, powinno zaprocentować w przyszłości. To małe kroki ku temu, by stać się jeszcze lepszą drużyną – tłumaczy Gołębiewski.

– Jeżeli będziemy grali na swoim normalnym poziomie – przy wysokim zaangażowaniu i dobrej grze w piłkę – to będziemy zdobywali punkty – zakończył napastnik.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24