Dreszczowiec w Wejherowie. Gryf wygrał ze "Zdzichami" w dramatycznych okolicznościach

Tomasz Smuga/Dziennik Bałtycki
Gryf pokonał Ruch rzutem na taśmę
Gryf pokonał Ruch rzutem na taśmę sylwester wojtas
Takiego scenariusza nie powstydziłby się sam Alfred Hitchcock. Chociaż jeszcze do 76 minuty gry piłkarze Gryfa Wejherowo prowadzili z Ruchem Zdzieszowice 3:0, to dwie minuty przed końcem na tablicy widniał wynik 3:3. Jednak w ostatnich sekundach instynktem strzeleckim błysnął Rafał Siemaszko i to wejherowianie zainkasowali trzy punkty!

Lechia Gdańsk zdecydowanie słabsza od wicemistrza Ukrainy [ZDJĘCIA]

Gryfitom bardzo zależało na zwycięstwie w sobotnim spotkaniu. Chcieli się zrehabilitować za porażki w poprzednich trzech kolejkach. Mimo to lepiej mecz mogli zacząć zawodnicy Ruchu. Już w pierwszych minutach po bezpośrednim uderzeniu z rzutu wolnego sprawdzili umiejętności Macieja Szlagi, który popisał się fantastyczną interwencją.

W odpowiedzi gryfici przeprowadzili ładną akcję. Mateusz Dąbrowski podał w pole karne do Piotra Kołca, a ten zagrał wzdłuż bramki do Mateusza Łuczaka. Strzał pomocnika żółto-czarnych na linii bramkowej zablokował obrońca Ruchu. Większą skutecznością wykazał się Maciej Osłowski w 16 minucie, kiedy to mierzonym strzałem pokonał 20-letniego Patryka Suchockiego.

Po pół godzinie było już 2:0 dla Gryfa. Defensor gości tak niefortunnie wybił futbolówkę z "piątki", że ta trafiła pod nogi Rafała Siemaszki. Popularnie nazywany Mały, zwodem minął piłkarza Ruchu i chociaż z pierwszym uderzeniem napastnika Gryfa poradził sobie bramkarz, to przy dobitce Siemaszki nie miał już szans.

Druga odsłona spotkania zaczęła się kapitalnie dla piłkarzy ze Wzgórza Wolności. W 53 minucie w polu karnym faulowany przez bramkarza był Piotr Kołc i sędzia wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Marcin Warcholak.

Kiedy wydawało się, że Gryf śmiało może przypisać sobie trzy punkty, do głosu doszedł Ruch Zdzieszowice, który w tym sezonie bardzo dobrze radzi sobie w wyjazdowych spotkaniach. Najpierw w 77 minucie zdobyli kontaktowego gola. 5 minut później było już 3:2. Wówczas kibicom przypomniał się mecz w Wejherowie z ubiegłego sezonu, kiedy to Gryf prowadził 2:0 z Ruchem, a mecz zakończył się wynikiem 2:2. Tutaj mogło być podobnie, bo w 88 minucie Ruch doprowadził do wyrównania. Na szczęście dla Gryfa w 90 minucie znakomite podanie z głębi pola wykorzystał Siemaszko i strzałem głową dał wejherowianom upragnione zwycięstwo.

- Przy wyniku 3:3 widziałem, jak moi zawodnicy padli. Wydawało się, że to już koniec, ale na szczęście pokazaliśmy charakter. Brawo dla chłopaków, że do końca walczyli - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej Grzegorz Niciński, trener Gryfa. - Na pewno zagraliśmy lepiej niż w poprzednich przegranych meczach. Ale musimy wyciągnąć wnioski, bo nie możemy tak łatwo tracić bramek po indywidualnych błędach.

Gryf Wejherowo - Ruch Zdzieszowice 4:3 (2:0)
Bramki:
1:0 - Maciej Osłowski (16), 2:0 - Rafał Siemaszko (30), 3:0 - Marcin Warcholak (53 - karny), 3:1 - Paweł Dyczek (77), 3:2 - Łukasz Damrat (82), 3:3 - Michał Bachor (88), 4:3 - Rafał Siemaszko (90)

Gryf: Szlaga - Miszka, Kostuch, Skwiercz, Osłowski (67 Bejuk) - Kołc, Szymański - Dąbrowski (67 Szlas), Łuczak (77 Dettlaff), Warcholak - Siemaszko

Ruch: Sochacki - Anioła, Bachor, Dubina, Nowak - Polak (46 Baraniak), Damrat, Bella, Pajączkowski (61 Hanzel) - Bukowiec (74 Dyczek), Lachowski

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24