Ekstraklasa. Prezes Widzewa zapowiada transfery piłkarzy

Widzew po ośmiu latach wraca do ekstraklasy. Rywalizację w elicie zainauguruje 17 lipca (godz. 17.30) pojedynkiem w Szczecinie z miejscową Pogonią.
Beniaminek przeprowadził cztery transfery, ale wszyscy zawodnicy specjalizują się raczej w zabezpieczaniu własnej bramki, niż w kreowaniu ofensywnych poczynań drużyny. To ma się jednak zmienić w najbliższym czasie. Prezes Widzewa Mateusz Dróżdż zapowiada, że czterokrotnych mistrzów Polski czekają jeszcze dwa, trzy transfery, które powinny zostać przeprowadzone przed rozpoczęciem zgrupowania.

Jeśli wierzyć tej deklaracji, to już dziś, a najpóźniej jutro, kibice powinni poznać nazwiska nowych, bowiem w środę zespół trenera Janusza Niedźwiedzia wyjeżdża na 10-dniowe zgrupowanie do Woli Chorzelowskiej.
Podczas pobytu na Podkarpaciu (do 9 lipca) zaplanowano trzy mecze kontrolne: z Sandecją Nowy Sącz, Puszczą Niepołomice oraz ze Stalą Rzeszów.

- Zostawimy bufor na jedno, dwa wzmocnienia na sam koniec okna transferowego, ale one będą na zasadzie: nie musimy, ale możemy - dodaje sternik Widzewa.

Widzew w drugim meczu kontrolnym zremisował 1:1 z pierwszoligowym GKS Tychy. Gola dla łódzkiej drużyny zdobył Mattia Montini. Po meczu włoski napastnik powiedział:

- Niestety ciągle odczuwam ból w stopie, kiedy uderzam z całej siły, ale lekarz i sztab medyczny powiedzieli, że muszę trenować i to przetrzymać, a ból z czasem sam zniknie. Mamy jeszcze czas przed startem ekstraklasy, żeby przygotować się na 100 procent. Zdobycie gola to zawsze przyjemne uczucie. Jestem szczęśliwy, bo w ostatnim okresie nie szło mi najlepiej. Dla mnie istotne jest, żeby pokazać sobie, a nie innym, że mogę być ważną częścią tej drużyny. Dużo mówi się o tym, że gra w takim upale jest trudna, ale ja pochodzę z Włoch, a tam, gdy zaczyna się sezon, temperatura sięga 40 stopni, dlatego dla mnie to normalne.