Mecz z Widzewem był drugim spotkaniem, które rozegrali dziś podopieczni Macieja Skorży. Po południu rezerwowy skład zremisował z Olimpią Elbląg 2:2. Zawodnicy, którzy są w tej chwili najbliżej gry w pierwszym składzie wystąpili w wieczornym meczu z łodzianami. Były to jedyne mecze towarzyskie, jakie Legia rozegrała w Polsce przed startem rundy jesiennej. Poprzednie spotkania Wojskowi grali na Cyprze i w Hiszpanii. Mecz, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie odbył się na stadionie przy ul. Łazienkowskiej, a na Bemowie, przy Obrońców Tobruku. Niestety, gęsty śnieg padający przed spotkaniem sprawił, że warunki do gry były dużo gorsze niż podczas meczu z Olimpią. Podobnie jak wtedy, obie połowy zostały skrócone o 5 minut.
Pierwsza połowa zdecydowanie należała do Legionistów. Już w 6. minucie na prowadzenie wyprowadził ich Michal Hubnik, dla którego było to pierwsze spotkanie z "eLką" na piersi. Akcję zainicjował Alejandro Cabral, podawał Manu, a Czech był tym, który na raty wbił piłkę do bramki. Wydaje się że Hubnik, najlepszy strzelec rundy jesiennej czeskiej ekstraklasy, będzie ogromnym wzmocnieniem ataku Legii. W 28. minucie gry Czech popisał się kapitalnym strzałem zza pola karnego, po którym Bartoszowi Kanieckiemu pozostało tylko wyjąć piłkę z siatki. Druga bramka nie zaspokoiła apetytów warszawian. W 32. minucie przeprowadzili kolejną składną akcję, którą zakończył piękny, techniczny strzał Cabrala i 3:0 do przerwy.
Na początku drugiej połowy inicjatywę przejął Widzew. W 46. minucie kontaktową bramkę zdobył Mindaugas Panka. Błąd przy tej akcji popełnił drugi z nowych nabytków Legii, Dejan Kelhar, który nie przeciął podania, Panka wykorzystał ten prezent uderzając mocno i celnie.
Końcówka meczu to przewaga Legii, która przeważała w posiadaniu piłki, nie tworzyła jednak wielu sytuacji podbramkowych. Bliżej zdobycia kolejnego gola był już Widzew, ale Skaba spisał się bez zarzutu przy strzale z 77. minuty. W drugiej połowie na boisku widzieliśmy więcej twardej walki w środku pola niż ładnych, kombinacyjnych akcji. Wynik pozostał bez zmian - 3:1 dla Legii.
Wydarzeniem wieczoru był oczywiście fenomenalny debiut Michala Hubnika. Czy dwukrotny reprezentant Czech utrzyma świetną formę i zostanie panaceum na nieskuteczność Legii? Na razie wszystko przemawia za tym, że może zostać gwiazdą całej Ekstraklasy.
Przeprowadzaliśmy relację NA ŻYWO z tego spotkania:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?