Francja pokonała Austrię w grupie D. Kylian Mbappe nie dokończył meczu. Bardzo brutalna końcówka spotkania

Początek zdecydowanie należał do Francuzów. "Trójkolorowi" atakowali bocznymi strefami boiska, ale cały czas brakowało konkretów. Po 10-15 minutach Austriacy wrzucili wyższy bieg i zaczęli grać bardziej agresywnie, dlatego nieco przejęli inicjatywę. Podopieczni trenera Ralfa Rangnicka stworzyli sobie kilka niezłych sytuacji, a najlepszą z nich miał Christoph Baumgartner. 24-latek stanął oko w oko z bramkarzem rywali, ale popełnił błąd i próbował go delikatnie przelobować. Golkiperowi udało się wybronić tę próbę.

Niewykorzystane okazje lubią się mścić. Dwie minuty później Kylian Mbappe pokiwał na prawej stronie, zszedł do linii końcowej i wrzucił w pole karne. Tam pechowo interweniował Maximilian Wöber, który umieścił piłkę we własnej bramce. "Trójkolorowi" w pierwszej połowie postawili na średni pressing i szybkie kontrataki w wykonaniu Dembele i Mbappe.

W drugiej połowie Francja podkręciła tempo jeszcze bardziej. Kylian Mbappe po raz kolejny dał próbkę swoich możliwości dryblingu. Napastnik wypuścił sobie piłkę na kilkadziesiąt metrów do przodu, po czym stanął sam na sam z bramkarzem. Wszyscy kibice na stadionie widzieli już piłkę w siatce, ale okazało się, że nowy gracz Realu Madryt... uderzył obok słupka!

Końcówka spotkania była dość chaotyczna i agresywna. Groźnie wyglądało starcie Baumgartnera i Maignana, ale na szczęście żaden zawodnik nie ucierpiał. Spotkania nie dokończył za to Kylian Mbappe, który po rzucie rożnym zderzył się z rywalem i zaczął krwawić z nosa. Więcej bramek w tym meczu nie zobaczyliśmy, dlatego Francuzi dopisali pierwsze trzy punkty w grupie D. W następnej kolejce czekają nas mecze Polska - Austria i Francja - Holandia.