GieKSa sięga dna

Rafał Musioł/Dziennik Zachodni
MKS Kluczbork 0:3 GKS Katowice
MKS Kluczbork 0:3 GKS Katowice Damian Jędrusiński (Ekstraklasa.net)
Kolejna klęska piłkarzy GKS Katowice (0:3 z MKS Kluczbork) sprawiła, że drużynę Wojciecha Stawowego od miejsca gwarantującego utrzymanie w pierwszej lidze dzielą już tylko cztery punkty.

Na domiar złego kiepsko wypadli zarówno rutyniarze - koszmarny błąd bramkarza Jacka Gorczycy, jak i nowi zawodnicy, po których widać długą przerwę w ligowych występach.

- Drużyna miała wolny poniedziałek, więc na treningu spotka się dopiero dziś, ale kar finansowych na pewno nie będzie. Musimy dać sobie trochę czasu, nie ma takich cudów, że nowy trener przychodzi we wtorek, a od soboty następuje seria zwycięstw. Trudno jednak ukryć, że na pierwszą wygraną czekamy już jak na zbawienie, oby nastąpiła już w sobotę w meczu z Gorzowem - mówi Alina Markiewicz, rzecznik GKS.

Wciąż nie wiadomo, czy zostanie podpisana umowa z Wojciechem Szalą. Rozmowy z byłym piłkarzem GKS, a później kapitanem warszawskiej Legii, wciąż trwają, bo między strona-mi są rozbieżności finansowe.

Tymczasem budżet GKS stanowi obecnie tajemnicę, podobnie jak szczegóły, a nawet czas trwania zawieranych kontraktów. Po naszej ubiegłotygodniowej publikacji, w której ujawniliśmy, że właściciel klubu, firma Centrozap, przekazał do jego kasy jedynie 250.000 złotych (2 miliony wpłaciło miasto w ramach zakupu akcji, kolejne 250.000 Energomontaż Południe), szefowie GieKSy zareagowali w wiele mówiący sposób: zakazali pracownikom i zawodnikom rozmów z mediami.

- To zastanawiająca reakcja, ale właściciel klubu ma takie prawo. Znając jednak życie, tego typu zakazy przynoszą często odwrotny efekt - komentuje Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miasta. - W każdym razie miasto, które nie ma bezpośredniego wpływu na funkcjonowanie klubu, uważnie przygląda się sytuacji w GKS i chociaż bardzo nas martwią wyniki sportowe, to najważniejsze jest utrzymanie stabilności organizacyjno-finansowej. Na razie nie mamy sygnałów, by była ona zagrożona.

Markiewicz zapewnia, że budżet klubu wytrzyma koszty transferów i zatrudnienia nowego szkoleniowca.

- Bieżące wypłaty są przelewane terminowo, stopniowo spłacamy też zadłużenie - twierdzi rzeczniczka klubu.

Przedstawicielem miasta w Radzie Nadzorczej klubu jest Jerzy Łączkowski: - Spotkanie Rady odbędzie się we wrześniu. Właściciel GKS zapewnił mnie, że przygotuje na nie kolejne dokumenty finansowe, wtedy będziemy wiedzieć znacznie więcej niż obecnie. W kwestii transferów czy spraw szkoleniowych nie chcę się wypowiadać, bo to nie leży w moich kompetencjach.

Gdyby na posiedzeniu RN pojawiły się niepokojące sygnały, wówczas miasto może doprowadzić do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia akcjonariuszy GKS. - Uważamy Centrozap za poważną firmę i wierzymy, że zarządza klubem w profesjonalny sposób. Trzeba przecież pamiętać, że spółka GKS GieKSa ma także kapitał założycielski i zapewne będzie po niego sięgać, gdy to okaże się konieczne. W każdym razie miasto finansowej pomocy dla klubu już nie przewiduje - zastrzega Bojarun.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24