GKP Gorzów nie pojedzie na mecz do Łodzi

Bartłomiej Szura
Mecz z Odrą może być ostatnim dla zawodników GKP
Mecz z Odrą może być ostatnim dla zawodników GKP Marzena Bugała / Polskapresse
Pierwszoligowe GKP Gorzów nie rozegra w czwartkowy wieczór spotkania z ŁKS Łódź na wyjeździe. - Na razie nasze wycofanie się z meczu należy potraktować jako jednorazową sytuację - poinformował nas dyrektor klubu Mariusz Niewiadomski.

Decyzja drużyny o rezygnacji z wyjazdu na ligowe spotkanie w Łodzi (mecz 25. kolejki miał odbyć się w czwartek o godz. 19) zapadła w środę przed południem, po spotkaniu zawodników z kuratorem GKP Januszem Szczepanowskim i osobą, która w imieniu byłego prezesa GKP Sylwestra Komisarka stara się doprowadzić do zawarcia ugód ws. spłaty zadłużenia wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego.

- Przedstawiono nam perspektywy dalszego naszego funkcjonowania i po ich wysłuchaniu drużyna zdecydowała się rozjechać do domów na święta. Krótko mówiąc, nie usłyszeliśmy nic obiecującego. We wtorek po świętach powinny być podjęte ostateczne decyzje - powiedział nam Niewiadomski.

Jak informuje Radio Zachód, dyrektor GKP powiedział, że dziś klub wyśle pismo o oddaniu meczu z ŁKS Łódź walkowerem.

Kapitan zespołu Krzysztof Kaczmarczyk powiedział, że "drużyna ma nadzieję, że poprzez tą decyzję osoby władcze w mieście zobaczą jak trudna sytuacja jest w klubie". Zapytany o przyszłość drużyny powiedział: "wszyscy czekamy na wypłaty od kilku miesięcy, nie mamy już pieniędzy na życie. Przyszłość drużyny widzę w czarnych barwach, gdyż nie zapowiada się, by klub mógł liczyć na jakąkolwiek pomoc”.

Na piątek 22 kwietnia kurator zwołał walne zebranie członków GKP, by spróbować wybrać nowy zarząd, a jeśli to się nie uda, to zwoła następne walne zebranie w celu podjęcia uchwały o likwidacji klubu. Zarząd GKP pod przewodnictwem prezesa Sylwestra Komisarka podał się do dymisji w lutym br.

Ratunkiem dla GKP ma być miejska dotacja (na cały rok 500 tys. zł) na pierwszy zespół. Klub nie może jednak liczyć na miejskie pieniądze, dopóki nie będzie rozliczony lub nie zawrze ugody z ZUS-em i Urzędem Skarbowym.

Negocjacjami z tymi instytucjami zajmuje się pełnomocnik byłego prezesa GKP. Chodzi o rozłożenie zobowiązań na raty. Szczepanowski poinformował, że na razie do zawarcia ugód nie doszło.

Spłatę części zadłużenia klubu deklarował Komisarek, ale tylko w układzie ratalnym. Piłkarze, trener i inni pracownicy GKP nie otrzymali wypłat od kilku miesięcy, klub nie ma środków na bieżącą działalność, a jego zadłużenie sięga ok. 2,5 mln zł.

źródło: PAP, Radio Zachód

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24