Początek spotkania należał do gospodarzy. Widzom ciężko było uwierzyć w to, że szukając w tabeli drużyny Ryszarda Wieczorka, trzeba wertować dolne rejony II ligi. Po pół godzinie gry wreszcie do głosu doszli podopieczni Roberta Bubnowicza. W polu karnym przeciwnika faulowany był strzelec dwóch goli w wygranym 3:0 meczu ostatniej kolejki z Elaną - Daniel Zinke. Do jedenastki podszedł Marcin Morawski, który z Toruniem też zaliczył trafienie. Wykonał ją jednak zbyt lekko i górą był bramkarz z Rybnika.
W 71. minucie prowadzenie dla Energetyka zdobył syn szkoleniowca śląskiej ekipy - Jarosław Wieczorek. Wtedy górnicy postawili wszystko na jedną kartę i ruszyli do ataku. W pierwszej minucie doliczonego czasu wykorzystał to ROW i Rafał Andraszak ustalił wynik na 2:0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?