Sprawozdania finansowe klubów piłkarskich zazwyczaj są lekturą niezwykle interesującą. Nie inaczej jest w przypadku zestawienia liczb dotyczących Górnika Zabrze.
- Strata za rok obrotowy 2017 w kwocie 13.150.349,90 zł zostanie pokryta z zysków lat następnych - taką uchwałę podjęło 10 maja walne zgromadzenie spółki z Roosevelta.
- Klub może generować stratę, zresztą w polskiej piłce dotyczy to niemal wszystkich, ale najważniejsza jest płynność finansowa, a my ją posiadamy - zaznacza prezes Górnika, Bartosz Sarnowski. - Trzeba też pamiętać, że bilans nie jest wyrwany z kontekstu, na jego wyniki wpływają też poprzednie lata (strata za rok 2016 wyniosła 16.247.487,03 zł - przyp. red.).
Szef klubu z Roosevelta poinformował, że pierwsze półrocze 2018 zakończyło się na plusie.
- Nie oznacza to oczywiście, że uda nam się utrzymać taki stan rzeczy do końca roku, ale niewątpliwie możemy czuć satysfakcję, bo to efekt dobrze przemyślanych działań. A przecież wciąż czekamy na pieniądze należne Górnikowi za udział Rafała Kurzawy w przygotowaniach do mistrzostw świata i w samym mundialu, a także za start w kwalifikacjach Ligi Europy - przypomina Sarnowski.
Z drugiej strony zabrzan czeka w najbliższym czasie sporo wypłat, między innymi premii za wyniki osiągnięte w bardzo udanym poprzednim sezonie. W bilansie widać zresztą różnicę pomiędzy I ligą, a Ekstraklasą. Kwoty wzrosły w większości rubryk, między innymi w wynagrodzeniach. W 2016 przeznaczono na ten cel 9.245.793,56 a rok później 9.730.380,52 zł.
Budżet zabrzan jest obciążony - i jeszcze przez wiele lat będzie - spłatami obligacji, którymi miasto ratowało klub przed upadkiem. W 2015 roku wymitowano papiery wartościowe na kwotę 35 mln (suma wykupu do roku 2028 to 48.315.575 zł), a dwa lata później w ramach kolejnej akcji ratunkowej sprzedano akcje za 32.288.250 (wykup z banku do 2031 roku za 46.410.000 zł). Spłacanie pierwszej sumy już trwa -w tym roku to 4,657 mln zł, natomiast drugiej rozpocznie się w 2019 od kwoty 3.233.385 zł. Oba przypadki są poręczone przez miasto, więc w przypadku braku pieniędzy w klubie obciążony zostanie budżet Zabrza.
- Środki na tegoroczną spłatę są zabezpieczone - deklaruje prezes Sarnowski.
W kontekście finansów Górnik znalazł się wysoko także w zestawieniu... wypłacanych prowizji menedżerskich. Od 1 kwietnia 2017 do 31 marca 2018 z klubowego konta przeznaczono na ten cel 1.026.903,69 zł, co dało czternastokrotnym mistrzom Polski piąte miejsce w zestawieniu Ekstraklasy (za Legią - 9.501.352,61, Lechem - 7.778.269,65, Zagłębiem Lubin - 1.369.561 i Piastem - 1.294.448,44 zł).
- Wypłaty związane z transferami przeprowadzonymi w tym okresie wyniosły niecałe 550.000 zł. Pozostała część kwoty to zaległości z lat poprzednich - precyzuje prezes Górnika.- Chcę podkreślić, że po ich spłaceniu jesteśmy już pod tym względem „na czysto”.
Na marginesie warto dodać, żejeszcze w tym okienku transferowym może na Roosevelta trafić nowy zawodnik (najprawdopodobniej z zagranicy), na pewno natomiast nie zostanie już sprzedany żaden z obecnych piłkarzy z zespołu Marcina Brosza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?