Jest karnetowy rekord ŁKS. Trener Moskal przegrał zakład i będzie musiał....

Jan Hofman
Jan Hofman
Piłkarze ŁKS rozpoczynają w niedzielę rywalizację w drugiej części pierwszoligowego sezonu. Na boisku przy al. Unii podejmą GKS Tychy.

Właśnie ŁKS poinformował na twitterze, że trenera Kazimierza Moskala czeka mała przebieżka. Wszystko przez zakład z fanami drużyny z al. Unii. Sprzedaż karnetów na wiosenną runę przekroczyła 5000! To klubowy rekord!

Jaki czas temu szkoleniowiec ŁKS powiedział, że jeżeli kibice ŁKS wykupią pięć tysięcy wejściówek, on zaprosi ich na wspólne bieganie po parku.

– Jeżeli wykupicie 5 tys. karnetów zapraszam was do biegania ze mną po parku na Zdrowiu. Pięć tysięcy karnetów, to pięć tysięcy metrów. Nie martwcie się, że nie dacie rady. Skoro Adam Marciniak daje radę, wy też na pewno dacie – powiedział Moskal.

Słowo się rzekło, kobyłka u płotu - mówi stare polskie przysłowie.

Klub napisał też: I jeszcze gorąca prośba - zakupione karnety odbierzcie dzisiaj w kasach od al. Unii (od 10 do 14). Dzięki temu unikniemy dużych kolejek w dzień meczu.

Piłkarze ŁKS rozpoczynają w niedzielę rywalizację w drugiej części pierwszoligowego sezonu. Na boisku przy al. Unii podejmą GKS Tychy. Spotkanie ełkaesiaków rozpocznie się o godz. 12.40. W ŁKS wierzą, że na trybunach zamelduje się bardzo dużo kibiców tej drużyny. To nie dziwi, bo potrzebny jest gorący doping.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jest karnetowy rekord ŁKS. Trener Moskal przegrał zakład i będzie musiał.... - Express Ilustrowany

Wróć na gol24.pl Gol 24