MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

Kamil Grosicki z Pogoni Szczecin: Sytuacja w klubie teraz wygląda jak na pogrzebie

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Kamil Grosicki po meczu Pogoni z Górnikiem Zabrze.
Kamil Grosicki po meczu Pogoni z Górnikiem Zabrze. Andrzej Szkocki
Chciałbym, by wszyscy kibice wiedzieli, że do dziś – jako kapitan tej drużyny – nie mogę sobie poradzić z porażką w finale Pucharu Polski. W życiu miałem wiele porażek, ale ta kosztuje mnie bardzo dużo – mówi kapitan Pogoni Szczecin Kamil Grosicki.

Przed meczem z Górnikiem walczyliście już jedynie o zwycięskie pożegnanie z sezonem. I to się Wam udało.
Kamil Grosicki: Po tym wszystkim, co się wydarzyło w ostatnich tygodniach, to chcieliśmy dla kibiców wygrać ten mecz. To zwycięstwo dało nam 4. miejsce. Lepiej to wygląda niż miejsce 7., ale my dobrze wiemy, gdzie przegraliśmy ten sezon. I chciałbym, by wszyscy kibice wiedzieli, że do dziś – jako kapitan tej drużyny – nie mogę sobie poradzić z porażką w finale Pucharu Polski. W życiu miałem wiele porażek, ale ta kosztuje mnie bardzo dużo. Wie o tym moja rodzina, najbliżsi przyjaciele. Wiem, że nie mam wpływu na to, co było, ale mam wpływ na naszą przyszłość. Wciąż jestem czynnym piłkarzem Pogoni i mam taki charakter, że wiem, że wciąż będę walczył. Drużyna też.

Zostajesz w Pogoni? Szybko pojawiły się informacje o odejściu?
Plotki w piłce to coś normalnego. Ludzie szukają winnych porażki i będą uderzać w największe klubowe ogniwa, które świecą swoimi nazwiskami. Stąd ataki na prezesa Mroczka, trenera i na mnie. Rozumiem frustracje, żal, smutek kibiców, ale chciałbym, by fani wiedzieli, że ja to samo czuję. Zawiodłem. Nie jest łatwo z tym żyć. A co do mojej przyszłości to powiem tyle: mam jeszcze dwuletni kontrakt z Pogonią i nic się w tej kwestii nie zmienia.

Jaki to był sezon całościowo?
Liczy się wynik końcowy, a tu zawiedliśmy. Byliśmy w finale PP – przegraliśmy, mieliśmy szansę na TOP3 ekstraklasy i przegraliśmy. Za nami ciężki, przegrany sezon, który uważam za swoją i drużyny porażkę, ale musimy się z tego podnieść. Sytuacja w klubie teraz wygląda jak na pogrzebie. Jest mi z tym źle, ale jako piłkarz mogę tylko na boisku pokazać swoją wartość i tym odzyskać zaufanie kibiców. Zawiedliśmy i od tego nie uciekamy. To był mój pierwszy sezon w roli kapitana – były piękne chwile i dramaty. To też nauka na przyszłość. Mam 36 lat, wiele widziałem, ale porażka w Warszawie mnie dużo kosztowała i nigdy jej nie zapomnę. Trzeba to jednak zamazać w kolejnym sezonie.

Teraz kadra narodowa i Euro 2024.
Czekam na powołania selekcjonera Michała Probierza. Mam nadzieję, że znajdę się na liście powołanych. Chciałbym być w kadrze. Możliwe, że to ostatni taki turniej z moim udziałem. Mam za sobą ciężki sezon, bo grałem we wszystkich meczach, dużo zdrowia zostawiłem. I na koniec chciałbym raz jeszcze podziękować fanom Pogoni. W ostatnich tygodniach nie było takiego flow między drużyną a kibicami, ale przez cały sezon kibice byli fantastyczni, pokonali z nami tysiące kilometrów pociągami, samochodami, samolotami, a na Stadionie Narodowym była cudowna atmosfera. Dziękujemy im za wsparcie przez cały sezon i tym bardziej żałujemy, że nie daliśmy im tego Pucharu Polski.

Not. lis

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kamil Grosicki z Pogoni Szczecin: Sytuacja w klubie teraz wygląda jak na pogrzebie - Głos Szczeciński

Wróć na gol24.pl Gol 24