Kędziora dla Ekstraklasa.net: Pokazaliśmy, że potrafimy grać z dobrymi zespołami

Paruyr Tovmasyan
Wojciech Kędziora coraz lepiej radzi sobie w nowej drużynie, jaką jest Piast Gliwice
Wojciech Kędziora coraz lepiej radzi sobie w nowej drużynie, jaką jest Piast Gliwice Piotr Krzyżanowski/Polskapresse
- Bardzo mnie to cieszy, że dzisiaj strzeliłem dwie bramki, które dały nam dzisiaj te trzy punkty, a tym bardziej, że nie byliśmy dzisiaj faworytem – powiedział po wygranym spotkaniu bohater wygranego meczu Piasta Gliwice z Pogonią Szczecin.

Przed tym spotkaniem Pogoń Szczecin była niepokonana od 11 spotkań, ale to odmieniony Piast był zdecydowanie lepszym zespołem.
Na pewno tak. W pierwszej połowie mieliśmy założenie, by czekać na wysokości koła środkowego i po prostu grać wysoko pressingiem i szukać swoich szans. Mieliśmy te szanse, wykorzystaliśmy je i z tego się cieszymy.

Dwie szanse, 16. i 21. minuta i dwukrotnie pan na liście strzelców. Najpierw ładne techniczne uderzenie, a potem strzał głową po rzucie wolnym.
Bardzo mnie to cieszy, że dzisiaj strzeliłem dwie bramki, które dały nam dzisiaj te trzy punkty, a tym bardziej, że nie byliśmy dzisiaj faworytem, ale pokazaliśmy, że potrafimy grać z tak dobrymi zespołami jak Pogoń. Myślę, że nie byliśmy słabsi i wygraliśmy zasłużenie to spotkanie.

Pokazaliście, że potraficie wyciągać wnioski, bo w Gdyni także prowadziliście 1:0.
Dokładnie tak, po tym golu straconym z rzutu karnego jakieś wspomnienia przyszły z Gdyni, ale dzięki wytrwałości chłopaków dowieźliśmy te zwycięstwo do końca.

Karny to była 89. minuta, ale wcześniej Pogoń przez kilkanaście minut przeważała. To podświadomość i przesunięcie do defensywy, czy ta ulewa, która rozpętała się wówczas nad Wodzisławem, sprawiała wam takie problemy?
Myślę, że szukaliśmy gdzieś tej swojej szansy z kontry. Musieliśmy się cofnąć troszeczkę, zagęścić środek pola i z tych kontr dwie, trzy sytuacje się zdarzyły. Jakbyśmy strzelili na 3:0, to byłoby spokojniej, ale cieszymy się przede wszystkim z tego zwycięstwa i patrzymy dalej do przodu.

Jak tak dalej będziecie grać, to kibice będą musieli się z wami przeprosić.
Zobaczymy, co będzie.

Notował Paruyr Tovmasyan

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24