Korona Kielce - AEK Ateny 0:1 (0:1)
Bramka: Viktor Klonaridis 27.
Korona: Gostomski (46. Alomerović) - Rymaniak (83. Poński), Kwiecień (62. Barry), Kovačević (74. Argyris), Kallaste - Cebula (51. Kosakiewicz), Żubrowski (46. Matos), Możdżeń (70. Mrozik), Aankour (70. Abalo), Jukić (70. Miś) - Górski (74. Smolarczyk).
AEK: Anéstis - Galo (46. Bakakis), Tzanetópoulos (46. Ćosić), Czyhrynśkyj (87. Giannoútsos), Vinicius (46. Lopes) - Klonaridis (67. Babis), Ajdarević (46. Johansson), Simões (23. Galanópoulos, 81. Almeida), Mántalos (62. Vlachomitros), Traustason (46. Christodoulópoulos) - Giakoumákis (46. Livaja).
Punktem kulminacyjnym niedzielnego popołudnia był sparing, w którym Korona zmierzyła się z wielokrotnym mistrzem Grecji AEK Ateny. Oba zespoły spotkały się dokładnie rok wcześniej, 9 lipca 2016 roku. Wówczas górą był AEK, który pokonał gospodarzy 2:0.
Zespół z Kielc miał szansę do rewanżu. W pierwszej połowie gra z obu stron nie była porywającym widowiskiem. Koronie ciężko było się przedrzeć pod bramkę Greków. Gospodarze starali się znaleźć drogę do bramki po strzałach z dystansu, ale były one zbyt lekkie i nie sprawiały problemów golkiperowi gości. Niektóre z nich mijały bramkę AEK. Zespół z Aten przed przerwą też nie miał zbyt wielu podbramkowych okazji. Jedną z pierwszych była sytuacja w 27 minucie. Viktor Klonaridis oddał strzał sprzed pola karnego pokonując Macieja Gostomskiego. W zespole z Kielc sytuacje miał między innymi Maciej Górski, ale nie zdołał znaleźć drogi do bramki rywali.
KLIKNIJ W POST, BY OBEJRZEĆ RELACJĘ WIDEO
W drugiej połowie trenerzy robili zmiany w swoich drużynach. Korona po zmianach miała więcej podbramkowych okazji. Szanse na strzelenie goli mieli między innymi Ivan Jukić, Dani Abalo i Ken Kallaste. Ten ostatni był najbliższy pokonania golkipera z Grecji, ale jego strzał z lewej strony boiska zdołał obronić Giannis Anestis. Mimo prób Korony wynik nie uległ zmianie.
W drugiej części spotkania trener Gino Lettieri testował 28-letniego chorwackiego ofensywnego pomocnika Marina Matosa. Ostatnio grał on w HNK Gorica (Chorwacja).
- Uważam, że do 65 minuty prezentowaliśmy się bardzo dobrze. Jedyną różnicą było to, że rywalom udało się strzelić gola przy pierwszej okazji. Należy pamiętać, że ze względu na kontuzje nie mogli zagrać wszyscy nasi zawodnicy - powiedział Gino Lettieri, szkoleniowiec kieleckiej ekipy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
