Szkoleniowiec był wyraźnie niezadowolony z postawy swych podopiecznych, dla których dodatkowe zajęcia na mrozie wyglądały jak swoista kara, która nie ominęła nikogo.
- Zawsze jestem niezadowolony, kiedy mój zespół nie wygrywa. Tym bardziej, jeżeli gra się z klubem drugoligowym, kiedy to my jesteśmy zespołem z czołówki I ligi – komentował swój nastrój trener Mariusz Kuras. - Nie obrażając nikogo muszę powiedzieć, że jest to sparing, w którym wielu ludzi powinno mnie przekonać, że zasługują na grę. Natomiast było przeciwnie – nie ukrywał swojego niezadowolenia z postawy niektórych piłkarzy.
- Zmiennicy wchodzą i nie wnoszą nic. Jeżeli ktoś nie chce walczyć o miejsce w skaldzie i z góry zakłada, że się nie załapie, to faktycznie grał u mnie nie będzie – grzmiał trener, któremu wyraźnie nie przypadła do gustu druga połowa w wykonaniu swych podopiecznych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?