Kwiecień plecień, co przeplata...raz Korona, a raz Jaga. Obiektywne spostrzeżenia!

Krystian Stokowiec
materiały prasowe
W ciągu ostatnich dwóch dni głośno zrobiło się o odejściu Bartosza Kwietnia z Korony Kielce. Od wczoraj odejście obrońcy było tajemnicą poliszynela.

Brak reakcji klubu z ulicy Ściegiennego jest zdumiewający, ponieważ już wczoraj wiedzieliśmy o tym, że Bartek odejdzie do Jagielloni. Nic w tym dziwnego, skoro ma szansę więcej zarobić, a na dodatek chce go tam jego mentor, który wyprowadził jego karierę na falę wznoszącą i wreszcie dzięki niemu Kwiecień wrócił do gry ekstraklasie - mowa tu o szkoleniowcu Jagi Ireneuszu Mamrocie.

Prezes Kieleckiego klubu, Krzysztof Zając stwierdził, że zarząd został postawiony przed faktem dokonanym. Jak podaje Radio EM Kielce, Krzysztof Zając rozmawiał przed sezonem z Kwietniem i nic na to nie wskazywało, by chciał odejść: „Przed sezonem rozmawialiśmy z Bartkiem o możliwościach jego grania dla Korony i przyszłości. Od nas wyszedł jasny przekaz, że ma być twarzą nowego zespołu. Kwiecień miał być jednym z zawodników, który miał ją poprowadzić w lepsze dni. Bardzo mu się to spodobało. Ustaliliśmy również, że w trakcie sezonu usiądziemy do rozmów w sprawie przedłużenia kontraktu na wiele lat. Bartek był do tego przychylnie nastawiony. Zrobił inaczej. Nic na to nie poradzimy. Taki był zapis w umowie. Ale jakość przekazu wychodzi taki, że Korona zaspała, ale tak nie było, bo zawodnik przed nami zataił rozmowy z innym klubem i nie mogliśmy reagować”(za Radiem EM).

Krzysztof Zając znów stał się ofiarą i został skrzywdzony - sport jest taki, że wygrywa lepszy i trzeba to zaakceptować. W Kielcach wiele spraw kończy się w ostatnim czasie na obietnicach, często pustych. Tak było w przypadku chociażby zwolnienia Bartoszka, któremu na początku współpracy powiedziano, że nie będzie się zmieniać czegoś, co dobrze funkcjonuje. Później zmiana zdania, zwolnienie i zatrudnienie Lettieriego, który miał wątpliwe CV. Jak na razie włoski szkoleniowiec pokazuje, że ma papiery trenerskie, ale zaufanie zawodników do klubu nadal pozostaje ograniczone.

Jaki będzie finał zmian w Koronie, pierwsze znaki na niebie i ziemi ujrzymy po zamknięciu okienka transferowego. Zobaczymy, co się stanie z obiecanymi transferami i kto jeszcze zdecyduje się odejść z Korony. Pamiętajmy, że Prezes Korony mówił, że jeszcze przed meczem z Legią do zespołu dołączy jeden zawodnik ofensywny, niestety skończyło się na pustych słowach - zanim Pan Zając zacznie oceniać zawodników i ich deklaracje, może najpierw pomyśli o tym jakie deklaracje składa publicznie wobec kibiców oraz dlaczego ich nie realizuje?

Jest prawda publiczna, którą prezes wypowiedział w mediach i jest prawda, którą można manipulować, a którą to zawodnicy wypowiadają w zaciszu gabinetu Zająca. Pytanie co jest prawdą, a co tylko kłamstwem, bądź manipulacją? Na to pytanie poznamy odpowiedź dopiero po zakończeniu sezonu i niech tą prawdą będą wyniki Korony w lidze, bo o innej możemy pomarzyć.

Sześć typów kibica. Którym jesteś ty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24