Lech Poznań musiał liczyć na potknięcie Rakowa Częstochowa, a sam wygrać. To był prawdopodobny scenariusz, ale po ostatnim kolejnym przegranym finale Pucharu Polski wiary w kibicach nie było za dużo, a i sama drużyna była podminowana kolejnym ciosem od ekipy Marka Papszuna. W niedzielę musiała pomóc Cracovia dobrze wspominanego w Poznaniu Jacka Zielińskiego. Zrobiła to, ale Lech też potrzebował trzech punktów z Piastem, który był niepokonany od 12 meczów, licząc ligę i puchary. Ten scenariusz się spełnił, a Kolejorz na dwie kolejki przed końcem ma znów wszystko w swoich rękach. Czy można to nazwać "autostradą do mistrzostwa Polski"? O tym porozmawiali goście Michała Jurka w magazynie "Wokół Bułgarskiej", a byli nimi były wieloletni trener Lecha Poznań, obecnie współpracujący z AKF Poznań i właściciel Fabryki Piłkarzy Patryk Kniat oraz Dawid Dobrasz.